Wpis z mikrobloga

Ogólnie ostatnio miałem takie zajęcia ni to coś podobnego jak religia w Polsce ale też porusza się tam tematy nauki.
Na przykład ostatnio było o stworzeniu świata według biblii i według nauki. Ja sam miałem nadzieje że zajęcia będą prowadzone ciekawie. W końcu powinny one też podchodzić nieco pod filozofię. Zawsze jaram się takimi filozoficznymi filmami o wielkim wybuchu na Youtube. Ci nauczyciele youtubowi poruszają zajebiste rozwalające mózg fakty i ciekawostki a także zagadnienia po których mam kryzys egzystenconalny. Takie filmiki zawsze mnie potem inspirują i siedzę sobie i myślę o wszystkim. Tak samo spodziewałem się tego samego po tych zajęciach. Miałem nadzieję że nauczyciel będzie opowiadał o tym z taką pasją że wplącze tam nieco filozofii i zmusi wszystkich do chwili zastanowienia...
Ta, gówno. Nawet nie wiecie jak moja nadzieja była wyciągnięta z dupy.
"Nauczyciel/wykładowca" przeprowadził ten wykład tak nudno że nawet mi chciało się na to rzygać. Jeślibym nie interesował tym w swoim czasie to tak na prawdę olałbym te wszystkie wielkie wybuchy.
Nie zachęcił nikogo do chociaż chwili zadumy, nie zachęcił nikogo do pomyślenia nad tym ile znaczymy we wszechświecie.
To było takie:
- No tego
- Kiedyś wszystko było w jednym punkcie
- ekhm... no...
- Ale to wszystko
- A potem jak to #!$%@?ęło!
- potem zrobiły się galaktyki
- No tego....
- I my.
- A no wszechświat jest w #!$%@? duży
KONIEC
Czy ten nauczyciel nie powinien postarać się zainspirować jakoś ludzi do zastanowienia się nad wszystkim?
No tak więc tyle.
nie wiem czy pasuje tu #zalesie #edukacja #nauczyciel #nauka #kosmos
  • 6
Zawsze jaram się takimi filozoficznymi filmami o wielkim wybuchu na Youtube


@Gruby_Mirek: nauczycieli fizyki są na świecie miliony, fizycznych jutuberów z sukcesami - wyselekcjonowanych kilkudziesięciu :)

Ogólnie ostatnio miałem takie zajęcia ni to coś podobnego jak religia w Polsce ale też porusza się tam tematy nauki


To w jakim kraju to było?