Wpis z mikrobloga

#polska #ekobomia #biznes
Tak sobie czytam komentarze pod tym znaleziskiem poniżej i się smucę, bo wygląda na to, że młodzież już ma we łbach zakodowany socjalizm na dobre i trzeba bedzie wiecej czasu niż myślałem na zmiany w Polsce. Nie rozumieją, że szef tej knajpy ma na celu dobro klientów i system kar ma zdyscyplinować pracowników, poza tym nikogo nie zmusza do pracy na tych warunkach. A gimbaza jedzie po gościu, od razu #januszebiznesu . Tak jak by obrażanie szefa, spóźnianie się czy niewykonywanie poleceń to normalna sprawa. Oczywiście jak by poszli w to miejsce i obsługa zachowałaby się nie tak jak powinna, to wtedy jechaliby na obsługę i że szef to januszbiznesu, bo nie potrafi pracowników zdyscyplinować.
Rośnie lewe pokolenie :-(
http://www.wykop.pl/ramka/3434369/cennik-kar-dla-pracownikow-klubu-200-zl-za-obrazanie-szefa/
Pobierz
źródło: comment_3nRUqk2YF5XuuGxik5GpMPQMQJmgvncn.jpg
  • 24
@fierce: wiesz co to znaczy zdelegalizować? Wystarczyłby go po prostu zliberalizować. Ty myślisz tylko z perspektywy pracownika, a spójrz również z perspektywy właścieciela i klienta. Te zasady (kary pieniężne za złe zachowanie pracownika) są dla dobra klienta i wcale nie szkodzą pracownikowi, jeśli wykonuje prace prawidłowo.
@badtek myślę z perspektywy prawnika, bo o ego liberalizacji można myśleć w momencie gdy obydwie strony będą na równych zasadach. Obecnie w Polsce pracownik dosłownie jest tak #!$%@? w dupe przez "przedsiębiorcow", że tylko go kukle swędzą.

Brak zapewnionej odzieży, brak BHP, obcinanie płacy, bo pracownik był na urlopie wypoczynkowym, płacenie pensji minimalnej wieloletnim pracownikom gdy wykorzystuje się ich sytuację, że przez wiek i rodzinę nie mogą zmienić miejsca zamieszkania. Wymieniać dalej?
@fierce: to spróbuj być przedsiębiorcą, to zobaczysz, jak niektórzy pracownicy potrafią być lojalni, odpowiedzialni, itp. BHP jest w interesie pracownika, oni sami to głónei olewają. Zresztą to całe BHP to fikcja, w większości zawodów i branż jest to zbędne, ludzie idą na szkolenie, z któego nic nie pamiętają po kilku dniach.

Obecnie w Polsce pracownik dosłownie jest tak #!$%@? w dupe przez "przedsiębiorcow", że tylko go kukle swędzą.

To o czym
@badtek tak się składa, że właściwie w całości prowadzę komuś działalność. Oprócz chodzenia na sprawy muszę dodatkowo wystawiać faktury, robić przelewy do ZUS i US, itp. itd. Mam pod sobą również co jakiś czas praktykantow, więc uwierz mi ale mityczne prowadzenie działalności do pewnego etapu nie jest aż tak skomplikowane jak wielu januszy sądzi.

Konsekwencja tego, że dobrzy pracownicy odeszli jest wieczne januszowanie, wyjechał jeden z drugim do Anglii, Norwegii czy Holandii
@badtek: Bo w Polsce je ten problem, że jak szefem jest Polak to od razu inny Polak będzie się czuł dotknięty, że jego rodak może nim rządzić, że mu się wiedzie lepiej, że jest jego szefem. Stąd ta nagonka na Polskich przedsiębiorców. Natomiast, to że w zagranicznych korporacjach pomiata się pracownikami bardziej (szczególnie w Warszawie) to już mało kto wspomni, bo to już nie pracuje sie dla tzw. Janusz, więc w
@invtraveler wielu moich znajomych, którzy przeszli do korpo właśnie sobie chwali. Mają czas na szkolenia, pensja jest stała i pewna, dostają dodatki uznaniowe a z rozliczeniem kosztów nie musisz się martwić, bo "szef" Cię przycisnie za jazdę autostrada płatną a mogłeś dwie godziny wcześniej wyjechać bezpłatną krajową drogą ( ͡° ͜ʖ ͡°)-
@badtek: jeżeli w umowie nie było takiego zapisu to może mnie cmoknąć, dziwnym trafem nie odniosłeś się do drugiej "kary" czyli mniejszej wypłaty jeżeli klient zostawia za mało, do tego 5 dni bez umowy i za darmo. Jeżeli ja jestem typem z obrazka, to ty świetnie odnalazłbyś się w siedemnastowiecznej Ameryce na plantacji, mentalność niewolnicza ta sama
@fierce: No właśnie mówię o tym. W korpo nie raz pracujesz dużo więcej niż u Janusza, godzinowo wychodzi zdecydowanie więcej (nie licząc programistów w nietechnologinczych korpo). Sam pracowałem w audycie i dziale przejęć w takim mniejszym krajowym przdesiebiorstwie oraz mam znajomych co pracowali w deloicie, chwalą sobie moze wyższą płace nominalną, ale ja zawsze miałem wolne weekendy, nie gonili na, może nie mieliy u mnie tyle szkoleń i bonusy były mniejsze,
@invtraveler moi znajomi pracują do 8-10h/dzień max., to chyba taka norma. Co do zasady to też trzeba mieć zdrowy umiar żeby zrozumieć, że pracuje się żeby żyć a nie odwrotnie.

Problemem wielu moich znajomych jak widzę jest to, że nie skupiają się na pracy, tylko siedzą po pudelkach i innych portalach. Ja wolę te 8h wykorzystać na max i od prawie dwóch lat nic do domu nie przyniosłem, chyba że czasem akta
@fierce: Jak pracowałem dla kogoś to nawet nie myślałem, żeby poswiecic dziennie wiecej niz 8 godzin na prace. Za tyle mi płacą i koniec. Nie jestem organizacją charytatywną. W korpo większość liczy na perspektywy awansów i zostania partnerem(mniejsza że tak awansuje moze w porywach 1%) i nie raz godzi się żeby nie naliczać nadgodzin (bo wystarczy prestiż firmy). Wyobrażasz sobie, żeby w małej firmie ludzie spali, bo nie ma sensu wracać
Racja kodeks pracy urlopy prawa pracowników są lewackie zlikwidować.


@darosoldier: nie likwidowac, ale jeśli chcesz być najlepszy i więcej zarabiać, to nie oczekuj braku ryzyka i zapewnienie wygody i bezpieczeństwa pracy, bo to ni idzie w parze.