Wpis z mikrobloga

Ostatnio odpaliłem #diablo3 po dłuższym czasie i znowu spędziłem kilka godzin klepiąc w sumie nie wiem co i kogo, nie wiedząc tak naprawdę po co(bossów nie idzie już odróżnić) i co mi to dało - staty same się zmieniają przy levelowaniu, itemki identyfikujesz prawym klikiem, naprawa sprzętu jest już chyba tylko pro forma itp. Wpienia mnie nawet to, w jaki sposób postać atakuje, np. mnich z toporem zamiast nim uderzać wali z pięści albo nogi... Wszystko się świeci, błyszczy, na ekranie często nie wiadomo, co się dzieje od tych kolorków. Do kompletu przez parę godzin użyłem może ze 2 razy leczenia i ciągle mam wrażenie, że gra przechodzi się sama, równie dobrze można by odpalić jakiegoś bota i zajadać popcorn.
Żeby było śmieszniej wczoraj włączyłem pierwszą część z jakimś modem hd belzebub. Wciągnęło mnie na cały wieczór, już na pierwszym poziomie cofałem się kilkukrotnie do miasta, a grając nekromantą pierwsze punkty umiejętności wpakowałem w zręczność, bo magia się mniej opłacała, niż chodzenie z pałą i tarczą. W mieście większość sosu wydawałem na soczki, a przez te kilka godzin postać gryzła glebę kilkanaście razy. Grając po latach w pierwszą część #diablo dopiero człowiek widzi, jak bardzo blizzard rozwodnił grywalność tego wypaśnego tytułu. Pomyśleć, że jak Diablo się pojawiło na rynku to ludzie narzekali, że jest po prostu klikaczem oddalonym o lata świetlne od prawdziwych RPG. To jak teraz nazwać miejsce, w którym znalazła się seria? :/
Swoją drogą polecam zmodowaną 1 część Diablo, naprawdę robi robotę :)

  • 9
@vrdst Narzekasz, a przecież w trzeciej części dostałeś takie ładne ramki i zwierzątka. Mało tego, możesz sobie zmienić wygląd broni i zbroi (to akurat mi się podoba - lubię jak najbardziej realistyczne skórki). No i nie masz problemów handlem między graczami!
@Haszaks: fajnie, że jakieś wyzwania są, tylko przed dojściem do nich długo kisisz się w casualowym klikaczu. Nie neguję tego, że w d3 znajdziesz wyzwania, drażni mnie fakt, że dochodzisz do nich po długim grindzie.