Wpis z mikrobloga

Jakiś czas temu wygrałem kapelusz #redhat od @CentrumOpenSource. Nie będę kłamał że to moja pierwsza wygrana i tak dalej, raz na jakiś czas zawsze coś wygram, ale nie przeszkadzało to w poczuciu przyjemnej ekscytacji. Jak przyszedł przeznaczyłem karton dla kota, po czym nasadziłem go na czerep. Niestety, moja głowa jest ciut za duża aby komfortowo opadał jej na całość, przez co musiałem zsuwać go na tył. W wykonaniu niezbyt podoba mi się nierówny (zjeżdżający) ślad nitki łączący czarny pas z resztą kapelusza i fakt że fason jest ustalony na zawsze, ale darowanemu #rozdajo nie zagląda się w zęby. Wyszedłem w nim na miasto, otrzymałem zdjęcie, wybrałem takie znośniejsze, załączam na dowód Jest opcja że jeszcze w jakieś lato w tym wyjdę, ale ludzie gapią się ostro, bo oczojebny.
Pobierz
źródło: comment_TeFtp88krJow5ZvPXAWBBJfNrR0vN9Ir.jpg
  • 6