Wpis z mikrobloga

Drogie kosmo mirki, zdaje się, że tajemniczy Pluton nie odkrył przed nami jeszcze wszystkich kart ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Przy użyciu kosmicznego teleskopu Chandra naukowcy pod kierownictwem Careya Lisse, odkryli, że Pluton emituje promieniowanie X! Jest to pierwsza tego typu detekcja dotycząca obiektu pasa Kuipera i daje podstawy by twierdzić, iż nasza ulubiona planeta karłowata nie jest w tej kwestii wyjątkiem.


Okazuje się, iż Pluton wchodzi w interakcję z wiatrem słonecznym w dość zagadkowy, nie do końca zrozumiały sposób.

Co w tym odkryciu zaskakującego? Otóż Pluton nie posiada pola magnetycznego (takiego jakie ma Ziemia), co wiąże się z brakiem naturalnego mechanizmu pozwalającego emitować promieniowanie rentgenowskie. Czy mamy zatem jakieś wyjaśnienie tej tajemnicy?

Lisse kierował kiedyś również zespołem badającym promieniowanie X pochodzące od komet. Dzięki tym obserwacjom dokonanym dwie dekady temu wiemy, iż wiatr słoneczny wchodzi w interakcję z gazem otaczającym takie obiekty powodując ich świecenie na długości fal promieniowania X. Jak to się ma do Plutona?

Jeszcze przed startem misji New Horizons naukowcy zastanawiali się, do jakich interakcji dochodzi między wiatrem słonecznym a atmosferą Plutona. W związku z tym sonda została wyposażona w instrument SWAP (Solar Wind at Pluto).


Dzięki niemu naukowcy stworzyli model atmosfery Pluta zmagającej się z wpływem wiatru słonecznego. Na zamieszczonej grafice widać dwa główne obszary. Pierwszy z nich to miejsce gdzie wiatr słoneczny "uderza" w atmosferę Plutona tworząc coś na kształt fali uderzeniowej. Drugi to gazowy ogon, zbudowany ze "zdmuchiwanej" atmosfery i rozciągający się za obiektem. W tej konkretnej sytuacji możemy zatem powiedzieć w wielkim cudzysłowie, że Pluton przypomina trochę kometę.

Nie wszystko jest jednak tutaj jasne. Po pierwsze New Horizons dostarczyła danych pozwalających twierdzić, iż atmosfera Plutona jest raczej stabilna i przypomina bardziej atmosferę Marsa niż obdzieraną z gazu kometę. Po drugie, mimo iż Pluton uwalnia ze swojej atmosfery ilości gazów pozwalające świecić w rentgenie to natężenie wiatru słonecznego w takiej odległości od Słońca jest zwyczajnie zbyt małe by dawać takie efekty. Mamy zatem rozbieżności między danymi Chandry i New Horizons. Zaproponowano kilka wyjaśnień. Być może, międzyplanetarne pole magnetyczne koncentruje strumienie naładowanych cząstek tak, że ich intensywność może być wysoka nawet na tak dużych odległościach. Może też okazać się, iż "gazowy ogon" Plutona jest większy niż udało się to zmierzyć New Horizons. Są też tacy, którzy mówią, że te ciągłe tajemnice to zemsta Plutona za degradację do rangi planety karłowatej ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

Na koniec dodam, że wielu naukowców pukało się w czoła, gdy usłyszało o pomyśle skierowania Chandry w stronę Plutona. Większość uważała to za stratę obserwacyjnego czasu, mało kto wierzył, że tak odległe, małe obiekty mogą emitować promieniowanie X.

Koniecznie zacznij obserwować tag #nedvedinspace by nie przegapić kolejnego wpisu. Do zobaczenia w kolejnej kosmo ciekawostce ( ͡ ͜ʖ ͡)

źródło: comment_LGV4Iab81a3unEgbNCB7JQTScsP6Ve5H.jpg
  • 7
Na koniec dodam, że wielu naukowców pukało się w czoła, gdy usłyszało o pomyśle skierowania Chandry w stronę Plutona. Większość uważała to za stratę obserwacyjnego czasu, mało kto wierzył, że tak odległe, małe obiekty mogą emitować promieniowanie X.


@Nedved: ja takich naukowców wywaliłbym na zbity pysk. Ciekawe przez ilu takich wysoko postawionych "aaa nie chce mi się, to na pewno tak nie będzie" nauka stoi w miejscu ( ͡° ͜