Wpis z mikrobloga

O zjawisku celebrytów w XVIII wieku.

Odpowiadam na post @mafiozorek który wywołał mnie do napisania tego artykułu
Link do wpisu wyżej wspomnianego użytkownika: http://www.wykop.pl/wpis/20852599/kim-byli-celebryci-w-powiedzmy-xviii-wieku-wszyscy/74718007/#comment-74718007

Celebryci otoczeni są pewną aurą znakomitości od czasów wzrostu znaczenia prasy. Jako, że XVIII wiek był pod tym względem zróżnicowany zrobimy daleko idący wybieg i zaczniemy opisywać świat celebrytów z punktu widzenia anglo-saskiego i kontynentalnego. Wielka Brytania, pod wpływem szybkiej industrializacji będzie inaczej opisywana niż państwa europejskie.

Musimy zrozumieć przed solidną dawka narratio, że nasz świat bohaterów znacznie różnił się od świata bohaterów naszych dziadków a już na pewno nie przypominał świata naszych dziadków żyjących w XVIII wieku na ziemiach kontynentalnej Europy. Od późnej epoki brązu najważniejszą częścią "celebratio" były uczty poetyckie oraz obrzędy religijne często ze sobą powiązane, nie rzadko też równoznaczne (jak to było we wczesnym teatrze greckim gdzie teatr był również obrzędem)
Główną więc postacią w tych wydarzeniach był kapłan lub jak będziemy w tym artykule nazywać poetów - aojda, poeta którego wiedza i pamięć daleko wykraczała poza ramy pamięci w czasach pisanych. Aojda bowiem, żyjący w czasach wiedzy przekazywanej ustnie był otoczony wielkim szacunkiem i cieszył się wielką sławą, ale wtedy i odwrotnie do dzisiaj - jeśli sam nic nie wymyślał i opowiadał tak jak robili to aojdzi wcześniejsi. Dlatego należy pamiętać, że tradycja ustna była niezwykle trwała i zwykle niezmienna, presja społeczna była ważnym elementem tej układanki. Aojdzi więc aż do czasów późnego poematu greckiego (8-3 w.p.n.e) byli postaciami otaczanymi wręcz boską siłą. Wystarczy sobie uświadomić, że ollave, walijscy poeci przed bitwą dwóch wielkich plemion spotykali się, utrwalali razem pieśń o waśni i w ogóle decydowali czy bitwa się odbędzie czy nie. Ollave władzę zaczęli tracić bardzo późno, ponieważ dopiero wtedy gdy na kontynent brytyjski wpadli anglo-sasi więc w 11 w.n.e.
W Grecji odpowiednikiem późnego ollave (12 w.p.n.e-11.w.n.e) była wyrocznia delficka która naprawdę decydowała o wojnie i pokoju, rozwiązywała spory i była trybunałem królów.

Gdy uświadomimy sobie ten wielki wpływ poetów zdamy sobie sprawę, że głównym bohaterem i celebrytą Greków mógł być ich miejscowy heros (Święty) który założył ich miasto. I tak Ateńczycy mają swego Tezeusza który jest nikim innym jak Heraklesem achajskim (Tezeusz to po prostu nazwa Ateńska) i to on jest swego rodzaju "celebrytą" - osobą sławną a jednak dawno nieżywą. Jeśli zaś szukamy żywych celebrytów (którymi Grecy interesowali się rzadko) tj. celebrytów miejscowych to największymi byli zwycięzcy Olimpiad.

Ale ktoś się mógłby spytać "Dlaczego @Brzytwa_Ockhama piszesz o Grecji a nie o XVIII wieku?"

Ano dlatego, że od czasów greckich coraz więcej będzie celebrytów żywych niż nie-żywych i zwykłych niż nie-zwykłych. Średniowieczni celebryci byli często świętymi a chłopskie dzieci często zachwycały się opowieściami o życiu św. Franciszka. Osiemnasty wiek był dotychczas ostatnim w którym wiele zostało herosów starożytnych zaś duża ilość samookreślających się poetów stworzyła nowych celebrytów - ot chociażby szeroko znany był Krasicki a jego dzieła były szeroko komentowane. Tak było w środowiskach inteligencji.

Chłopi bardzo się zmienili od czasów starożytnych. Jako, że nie mieli wielkiego wpływu na wielką politykę i historię stali się wielkim, żywym muzeum poezji. To potem na wieś będą jeździli Słowacki i Mickiewicz, angielscy poeci jezior i Bayron aż w końcu Schiller i ostatni poeta - Nietzsche chcący uszczknąć choć maleńką cząstkę tej autentyczności i prawdziwych opowieści o bohaterach które w zasadniczych sprawach nie zmieniły się w ogóle. Nie wiemy kto był ich największym celebrytą, ale gdy uczeni angielscy jeździli do Bośni słuchać rolników-poetów zdumieli się wielką ilością opowieści jakie pamiętali rolnicy z opowiadań ojców i starszyzny poetyckiej (która zwykle była zbiorem analfabetów).

I tak często znanymi postaciami w inteligenckiej-szlacheckiej-mieszczańskiej-folwarkowej Rzeczpospolitej były rody magnackie jednoznacznie odwołujące się do czasów starożytnych. Celebryci, rody królewskie, król i jego dwór były szeroko komentowane a echo tych komentarzy można wciąż zauważyć w Wielkiej Brytanii gdzie ród Westminsterski jest jednym wielkim zbiorem celebrytów. Jeśli chcą Państwo uzmysłowić sobie jak było w XVIII wieku proszę wziąć tę zbiorową histerię na widok Elżbiety II pomnożyć razy dwa. Dostaniemy wtedy prawdziwy obraz zjawiska celebrytów w XVIII wieku.

W Anglii w tym samym czasie celebrytami byli już kapitaliści i bogacze a także posłowie i ich wpływowe rodziny. Pisarze, wydawcy gazet oraz aktorki w teatrach coraz bardziej cieszyły się sławą, ale wciąż nie mogły przemóc bariery wioski i na wsi angielskiej długi czas mówiło się nie o sprawach miasta, lecz o sprawach regionalnych np. pastorze pobliskiego kościoła. Jeśli miał on odpowiednio dobre i poetyckie kazania (duchowni w wielu miejscach odziedziczyli moc poetycką od aojdów) był na ustach wielu owieczek.

Ironią historii jest jednak prawda, że i poeta-aojda jest najważniejszy i największy w tej zindustrializowanej, pełnej kominów Brytanii. Jest nim oczywiście Shakespeare i może jest on tym właśnie ostatnim symbolem, znakiem celebryty którym w dawnych czasach był poeta siedzący pod drzewem i przypominający sobie historię, którą miał wyłożyć swoim pobratymcom w wiosce w epoce brązu kilka tysięcy lat temu.

#historia #poezja #publicystyka #gruparatowaniapoziomu #filozofia #nauka subskrybuj #ockham
  • 7