Aktywne Wpisy
Ej czasami mam wrażenie, że tu fajne osoby siedzą. Wynajmijmy jakieś mieszkanie w kilka osób, żeby było tanio, i skończy się samotność. Będziemy wspólnie grać w gierki, czasem do jakiegoś kołchozu pójdziemy, zrobimy małą komunę.
Wrrronika +2
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
W razie rozpoczęcia III wojny światowej w pełnej skali między USA i ZSRR w latach 80. Polska byłaby pierwszym krajem zupełnie zrównanym z ziemią przez jądrowy holokaust. Większe miasta oraz węzły komunikacyjne spalone atomowym ogniem made in USA, a rejony nadrzeczne zalane potopem wylewającym się z przerwanych tam. To wszystko, by nie dopuścić do przejścia armii radzieckich przez nasze terytorium w kierunku konwencjonalnego frontu. Miasta rosyjskie były dopiero kolejnym priorytetem dla głowic nuklearnych NATO.
To, co teraz napiszę, będzie dla wielu bardzo kontrowersyjne, ale to prawda. Uczynienie z Polski priorytetu i dokładniejsze, bardziej niszczące, wybranie celów dla bomb atomowych przez Amerykanów, było wynikiem wykradzenia planów obrony i ataku Układu Warszawskiego na wypadek wojny totalnej prze pułkownika LWP Ryszarda Kuklińskiego i oddanie ich agentom CIA. Swoim działaniem wydał odroczony wyrok śmierci na niemal wszystkich swoich rodaków. Chociaż do wojny nie doszło, to bezpośrednie lata po jego ucieczce w 1981 były najgorętszym okresem Zimnej Wojny, kiedy to Zegar Zagłady był najbliżej północy od czasów stalinowskich.
Przedstawiona poniżej mapa przewidywanych miejsc zrzucenia bomb A na Polskę i komunistycznej odpowiedzi została przygotowana przez planistów LWP i była jednym z dokumentów, które wykradł Kukliński.
Niebieskie chmury to bomby natowskie, czerwone to bomby Układu Warszawskiego. Koła wyznaczają zasięgi fal uderzeniowych. Granatowe obszary to tereny zalane. Reszta jest w legendzie. Mapę trzeba otworzyć na nowej karcie, ponieważ jest ogromna.
#ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #historia #mapy #mapymilitarne
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
No właśnie nie, to nie była pełna skala tylko wersja umiarkowana gdzie USA i ZSRR waliłby by atomówkami po wojskach i sojusznikach nie posiadających własnej broni jądrowej. Moskwa i Nowy Jork pozostałyby nietknięte. Ta mapka świetnie pokazuje że jak kraj nie ma własnej broni jądrowej to w razie większej zawieruchy ma przerąbane.
@Myrten: Taka wojna nie bała przez nikogo planowana. Ten scenariusz oznaczałby zniszczenie obu krajów, na czym żadna strona nie zyskałaby nic. Użyłem tego sformułowania jako figury retorycznej.
@Breaux: A ja z tej mapy wnioskuję, że to Niemcy Zachodnie byłyby tym pierwszym krajem zoranym przez bomby radzieckie. Oni byli tak zesrani, że pierwsi by nacisnęli „czerwony przycisk”.
@Myrten: @Breaux: Ta mapa została stworzona przez planistów Ludowego Wojska Polskiego we współpracy z pozostałymi armiami Układu Warszawskiego a nie przez Amię Stanów Zjednoczonych. Jak wyglądały plany amerykańskie tego nie wiemy. Ta mapa to tylko spekulacja i chciejstwo UW ewentualnie zakładany najgorszy scenariusz.
A co do walenia po miastach to są odtajnione amerykańskie plany z 1959 roku
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/plany-bombardowan-atomowych-w-polsce-odtajniony-dokument-sac,605767.html
@Myrten: Oczywiście, natomiast zapewne nie mieli wcześniej planów polskiej obrony, a ich otrzymanie pozwoliło planistom zoptymalizować cele, by zadać jak największe zniszczenia ludności i infrastrukturze. Dzięki samej tej mapie otrzymali listę celów, które Polacy uważali za najcenniejsze, zasięg powodzi, opadu radioaktywnego, czy istotnych węzłów komunikacyjnych.
Ja wiem co miało być celem ale to nie jest Wicewo tylko magazyn głowic jądrowych w Podborsku jakieś 6 km w linii prostej na północ od Wicewa.
Komentarz usunięty przez autora
Co do tarczy to w przypadku wojny leci na nią kilkanaście głowic jądrowych i na dużo się nie zda.