Wpis z mikrobloga

Karczewski, marszałek senatu który przyznał sobie 26.270,89 zł nagrody. Też standardowa bajka o chęciach usprawnienia pracy dziennikarzom, bez słowa o panicznym wzywaniu redakcji na 22:00 w sobotę.

Przed życzeniami prezesa kończącymi konferencję zabrał głos dziwny dziadek, którego nazwiska nie pamiętam i nawet nie chce mi się szukać, bo to co mówił było kompletnie bez znaczenia.

Pytań od dziennikarzy nie przewidziano. Konferencja zamknięta.