Wpis z mikrobloga

Informacja o ingerencji rosjan w amerykańskie wybory jest trochę niepokojąca. Ingerowanie w wybory to nic nowego. Amerykanie pierwszy raz wykorzystali CIA do wpływu na wynik wyborów we Włoszech w 1947, dzięki czemu Włosi wydostali się spod wpływów związku radzieckiego.

Niepokojące nie jest więc samo podejmowanie prób ingerencji, ale to jak to się obecnie odbywa. W dzisiejszych czasach łatwo jest informacje wytworzyć i dotrzeć z nią to setek tysięcy ludzi. Nie potrzeba już do tego rozgłośni radiowych, stacji telewizyjnych i wielkich przedsięwzięć. Ta łatwość w połączeniu z głupotą i łatwowiernością większości ludzi może zmieść nasz dotychczasowy porządek z powierzchni ziemi. Na przykładzie wykopu widać, że ludziom można wmówić wszystko, a prawda przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie. Zaczynam się zastanawiać czy to co się nazywa obecnie "erą postprawdy" nie doprowadzi nas do wielkiego kryzysu. Obecnie nikt nie ma pomysłu jak z tym walczyć.

Zapraszam do dyskusji.

#neuropa #4konserwy #debata
  • 22
"erą postprawdy"


@Internet_the_explorer: trochę irytuje mnie to określenie, to nie jest "postprawda" tylko kłamstwo i manipulacja... mówiąc o erze "postprawdy" przedstawiamy to zjawisko w neutralnym świetle... a przecież to nie jest neutralne. Jeśli polityk wychodzi i mówi np. Beata Szydło niedawno powiedziała "mamy najdroższe usługi bankowe w Europie" to to nie jest żadna "postprawda" tylko kłamstwo. Jeśli Trump wychodzi i mówi, że nie ma globalnego ocieplenia tylko spisek chińczyków to to
@Ryan_Newman: Dla mnie to bardzo dobry termin. Kłamstwo dalej będzie kłamstwem i nikt nie redefiniuje pojęć, natomiast "postprawda" ładnie uzupełnia pewną lukę pojęciową.

Ludzie dzisiaj wolą proste, emocjonalne informacje zamiast prawdy. Idealnie wkomponowują się w to populiści z zachodu. W kampanii w USA jeden polityk z obozu Trumpa zapytany przez dziennikarkę dlaczego cały czas mówią, że trzeba przywrócić porządek na ulicach w ameryce skoro przestępczość sukcesywnie spada od 1990 r. i
Informacja o ingerencji rosjan w amerykańskie wybory jest trochę niepokojąca.


@Internet_the_explorer: a to zdanie to rzeczona post-prawda, bo jak nie, to w jaki sposób ruscy ingerowali w wybory? Przegrana Clintonowej wynika z tego, że lewica przestała się interesować klasą pracującą, którą zjednał sobie Trump.
@Internet_the_explorer: przeczytałem i omnipotencja putina jest dla mnie czymś śmiesznym. Clintonowa przegrała w większości z własnej winy. Zrzucanie winy na Putina, white-trash, KKK etc, to tylko reakcja obronna zwolenników, bo przecież ona miała wygrać. Naprawdę się zastanów, czy "wyciekniętymi" mailami zajmował się ktokolwiek inny, niż psychotrumpowcy?
@miscyfion: @MKULTRA: Moi drodzy. Ja piszę o postprawdzie ogólnie, a nie tylko w odniesieniu do wyborów. Intencją mojego wpisu nie była analiza przegranej Clinton, a tylko rozmowa o nowej sytuacji społecznej do jakiej doprowadza nas nowa technologia. Wspomniałem o wyborach w USA wskazując, że może to być wykorzystywane w złych celach.
przeczytałem i omnipotencja putina jest dla mnie czymś śmiesznym


@MKULTRA:
Ale właśnie nie trzeba żadnej omnipotencji, tylko chęci. Wystarczy kontrolowany wyciek prywatnych maili i poszukiwacze spiskowych teorii sami odwalą całą robotę, jak to miało miejsce w przypadku pizzagejt.
widać, że ludziom można wmówić wszystko


@Internet_the_explorer: Można nawet wmówić, że Rosja wpłynęła na wynik wyborów. ( ͡º ͜ʖ͡º)

A tak na serio to wydaje mi się, że ten problem istniał zawsze, zmieniła się jedynie skala. Moim zdaniem dzisiejsze media (szczególnie internet) to trochę broń obosieczna. Można w błyskawicznym tempie wcisnąć kit setkom tysięcy ale równie szybko można znaleźć dowody na to, że to fake news.
@malani: Pytanie tylko czy kogoś będą interesowały dowody na to, że to fake news. Nowe media zaburzają nasz odbiór i przestajemy interesować się faktami. Niszowe portale kanalizują ludzi o określonych poglądach i serwują im informacje, które nie wywołają u nich żadnego nieprzyjemnego uczucia dysonansu poznawczego. Spójrz na taką niezalezna, wpolityce, fronda. Tam nie liczy się prawda, a tylko to jakie emocje wywoła news u odbiorcy. Jeżeli będzie zgodny z jego światopoglądem
@terion: a jakie znaczenie na wynik wyborów miała pizzagate, która medialnie nie istniała? Jakoś nie wydaje mi się, żeby skala kłamstw, czy tam post-prawdy była teraz jakoś większa niż w innych momentach historii. Bo czym innym były jakieś bzdury antysemickie, o wiedźmach, protestantach, katolikach, czy konkretnych osobach? Ludzie tworzą folklor, ot co.
@Internet_the_explorer: A to druga sprawa. Zdecydowana większość obecnych mediów to rak. Bardzo trafnie to podsumował ostatnio Denzel Washington:
https://www.youtube.com/watch?v=27LHUqQiGgA

Ludzie, którzy potrafią myśleć i chcą dobrej informacji zawsze będą w stanie takie źródło znaleźć. Cała reszta będzie pożywką dla Onetów, Wp, Niezależnych, Frond itp.

Jak to by powiedział Korwin: "Niestety żyjemy w demokracji" i ci ludzie też będą głosować.

Są dwa sposoby, żeby ukarać te media - spadek oglądalności lub sądy.