Wpis z mikrobloga

Jak zrobicie sobie kanapkę do pracy, szkoły czy cokolwiek i zawiniecie ją w papier/folię aluminiową.
Macie tak, że jeśli po pierwszym otwarciu kanapki jej nie dokończycie i zawiniecie spowrotem... to to nie jest ta sama kanapka?

Zawsze tak miałem, że jak nie zjadłem i spowrotwem zawinąłem w "sreberko" to kanapka już nigdy więcej tak nie kusiła. Mogła być najlepszą kanapką świata... nagryziona i znów napoczęta przestawała być tą samą kanapką. Smakowała znacznie gorzej.
  • 4