Wpis z mikrobloga

Głośna była historia z biletem nie w tą stronę w polskim busie - przypomniała mi się moja przygoda sprzed ~1,5 roku.

Postanowiłem wyskoczyć na weekend do Wrocławia, odwiedzić znajomą - kupiłem sobie bilety w obie strony na nowe w miarę wówczas #pendolino - z tym, że w zamotaniu bilet zamiast na piątek rano, kupiłem przez internet na sobotę. O czym zdałem sobie sprawę, gdy jakieś 3 minuty przed odjazdem pojawił się pasażer z biletem na to samo miejsce ale z właściwą datą.

W owym czasie, nie wiem jak teraz, w pendolino w przeciwieństwie do reszty pociągów, kupić bilet u konduktora można było tylko za dużą dopłatą. Poszedłem do kierownika pociągu spytać, czy da się coś z tym biletem zrobić, "przebookować" czy coś. Stwierdził, że bilet jest nieważny (moja riposta, że jest ważny ale jutro, go nie wzruszyła) - i że jeśli chce jechać dalej to muszę dopłacić 300 zł, a że pociąg właśnie miał ruszać, to powiedział że mogę zastanowić do Zachodniej i tam wysiąść ewentualnie. Pociąg ruszał z Centralnej (miejsca nie podano, wiec wiadomo jakie miasto ( ͡ ͜ʖ ͡)).

Przetrawiłem, że mam już jakieś plany, wysiadać i szukać innych połączeń na szybko mi się nie chce, a zresztą to uczciwe, bo za głupotę się płaci - poszedłem dopłacić te 3 stówki.

Na to kierownik konspiracyjnym szeptem:


Idąc na tył, minąłem jeszcze jakąś grupę zagranicznych studenciaków na oko, najwyraźniej zszokowanych info o dopłacie, nie wiem jak ich historia się potoczyła. Podejrzewam, że takiego #protip, jak to polscy konduktorzy obeszli debilny system dopłat w drogim pociągu, nie dostali ( ͡º ͜ʖ͡º)

Konduktorzy zjawili się przed Częstochową, ale mnie zgrabnie ominęli, wrócili drugi raz już po przystanku i kulturalnie sprawdzili mi bilet.

Drugi nadmiarowy bilet na dzień następny anulowałem, więc nie byłem stratny. Już we Wrocławiu poszedłem do kierownika pociągu, chciałem mu dać w podziękowaniu 100 zł chociaż, bo zaoszczędziłem dzięki jego życzliwości dużo więcej. Nie chciał wziąć ode mnie pieniędzy - stwierdził, że trzeba sobie pomagać w biedzie, bo pomyłki się zdarzają. Wystarczy, że pomogę mu, jeśli go kiedyś spotkam i będzie w potrzebie.

#truestory #coolstory
  • 5
@deccan: głośno się o tym nie mówi, ale jak jeszcze na początku kursowania Pendolino (obecnie z resztą też) konduktorzy starają się tej opłaty dodatkowej nie wystawiać. Jeżeli mają powód (pasażer jest chamski, na siłę próbuje udowadniać, że ma rację itd.) to oczywiście udupią podróżnego na każdy możliwy powód (o tym niżej), ale jak jesteś w porządku to pozwolą Ci (legitnie lub czasem mniej legitnie) przejechać. Jak wspomniałem, starają się tej opłaty