Wpis z mikrobloga

Zbierałem się do tego kilka lat, ale wczoraj w końcu przeszedłem ME3. :) Jedynkę i dwójkę skończyłem wcześniej wiele razy. Jak wyszła trójka, to miałem ciut za słabego kompa (coś między 15-20 fps), a demo nie zachwyciło mnie na tyle, żebym się z tym użerał. Trochę później złożyłem nowego blaszaka, tyle że nie chciałem zaczynać ME3 na cudzym save. Wolałem przejść całą trylogię naraz, ale nie miałem tyle czasu, więc to odkładałem, aż do teraz.

Femshep infiltrator, paragon na jakieś 95%. Miło było widzieć wpływ swoich działań z wcześniejszych części. Bez Mordina i Wrexa gra sporo by straciła. Moim ulubionym momentem był chyba DLC Cytadela. Świetny fan service, sporo humoru. Brakowało tylko Kasumi, bo zbugowało mi się zadanie poboczne z hanarami, po którym by mogła dołączyć.

Zastanawiałem się chwilę nad zakończeniem:





Czuję teraz lekką pustkę i zastanawiam się nad powtórką, tym razem jako adept. :) Jakimi klasami wam się najfajniej grało?

#masseffect #gry
  • 17
@Pedro7: wg mnie symbioz bądź brak wyboru to najsensowniejsze opcje. Obie zapobiegają wyniszczeniu istot organicznych, a przecież o to głównie chodziło przy tworzeniu żniwiarzy. Symbioza wyklucza potrzebę czystek co jest moralnie lepszą opcją. Generalnie uważam, że to ewolucja wszystkich gatunków, a nie ich krzywdzenie :P
@rtk993: Rozumiem ten punkt widzenia oceny symbiozy, ale ja nie mogłem się zmusić do tego, żeby w tak dalekim stopniu wszystkich zmienić i postawić ich przed faktem dokonanym. Widzę to trochę jak zniewolenie istot żyjących przez maszyny. ;)

A brak wyboru w ostateczności i tak najprawdopodobniej doprowadzi do tego, że ktoś inny później tego wyboru dokona, lub pokona Żniwiarzy konwencjonalnymi metodami. Zwłaszcza, jeśli uznamy filmik po napisach końcowych za kanoniczny.
Jest
@rtk993: Elementem niewoli byłoby tutaj wg. mnie ograniczenie natury istot organicznych przez nakładkę syntetyczną. Nie wiem, w jakim stopniu by to na nie wpłynęło. Wygaszenie instynktów, emocji?

Perspektywa maszyn jest trudniejsza do oceny. Jeśli wszystkie podchodzą do tego podobnie jak EDI i Legion, to dla nich rzeczywiście może to być ewolucja, bo zdają się do tego dążyć. :)
@sikzmiednicy: Ja się trochę zawiodłem - specjalnie grałem w multi żeby sobie podbić WA pod to zakończenie, a tu taka kosmetyczna różnica. Ale można sobie dopowiedzieć, co dalej. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jak chcesz jeszcze pozytywniejsze zakończenie, to jest mod - MEHEM. Nie obczajałem go, ale o nim słyszałem.
@sikzmiednicy: Ma potencjał, bardzo lubię coop, ale nie podoba mi się ciągłe bieganie po tej samej, małej planszy. Jakbym poznał jeszcze lepiej inne klasy i mechanikę walki, plus grał ze zgraną ekipą na wyższych poziomach, to byłoby pewnie dużo przyjemniej, ale wciąż wolałbym wspólne wykonywanie misji. :)
@Pedro7: Moim zdaniem kontrola miałaby sens jedynie w przypadku postaci absolutnie krystalicznej, która nie uległa by żadnym wewnętrznym demonom. Człowiek Iluzja był zwolennikiem tej metody, ale został przejrzany przez maszyny i zindoktrynowany i jedyne co miał to droga na zatracenie przez koszmarne cyborgizacje. Z kolei zakończenie synteza, to niewątpliwy tryumf maszyn i zagłada dotychczasowych gatunków, do tego w swym szaleństwie dążył Saren i myślę, że wybór tego zakończenia to jego droga.
@Gacrux: Nie ogarniam jak w ME można grać paragonem ( ͡° ͜ʖ ͡°) renegat daje o wiele więcej frajdy, można #!$%@?ć dziennikarce, wyrzucić typa przez okno wieżowca, albo dać po ryju kolesiowi podczas przesłuchania, ehh długo by wymieniać ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
@rtk993 @Gacrux Przyzwyczaiłem się do tego przez system moralności z jedynki i dwójki. Żeby mieć pewność, że przejdę wszystkie momenty perswazji, trzymam się z reguły mocno jednej opcji, żeby podbić sobie punkty. Ale i tak wolę paragona w większości opcji, bardziej mi pasuje do postaci. :)
@Gacrux Kroganowi to akurat pociągnąłem z bańki jak trzeba było. Stąd 95%. :D

Teraz robię replay adeptem, którym próbuje grać bardziej pół na pół.