Wpis z mikrobloga

Dzisiaj idę znowu na tę komisję wojskową bo lekarz z komisji uznal ze potrzebuje dodatkowej kartoteki medycznej. wstaję na 8:00. Na miejscu pełno zaspanych ludzi. Chwila rozmowy dotyczącej przyjęć i czasu jaki się tam spędza i humory popsute. na miejscu pytam się jakiegoś randoma czy nie orientuje się czy ktoś został wezwany do tego gbura lekarza i ekipy. okazało się że nawet nie dali znaku życia jak weszli do sali . usiadłem więc i czekam 5 minut bo praca w pokoju przesłuchań szła jak wodospad. jednak nie wytrzymałem ryzyk fizyk wchodzę najwyżej #!$%@? jeden mnie #!$%@? za wchodzenie bez zezwolenia. okazało się że na sali jest jedna lekarka i sekretarz. wyjaśniłem dlaczego zakłócam ich spokój . oddałem uzupełnione zaświadczenie i opuściłem tą salę. Zanim jednak zamknąłem drzwi usłyszałem że chwile to zajmie ponieważ ten stary skurczybyk jeszcze nie dotarł. po godzinie czekania na tego prującego się jak gacie na dupie typa pan hrabia raczył się pojawić. mruknąłem mu to przysłowiowe "dobry" jak na mnie spojrzał wiedziałem że znowu będą cyrki. po kolejnej dawce czekania około pół godziny zostałem wezwany. Nie myliłem się koleś od razu do mnie z pyskiem że zaświadczenie jest niejednoznaczne bo pisze cało rocznie a w dopisku w okresie letnim to temu tempemu tłukowi tłumaczę że w okresie letnim szczególnie mi to dokucza i że bez inhalatora przy dupie nigdzie się nie ruszam astma motzno. pogroził mi że do katowic mnie ściągną na badania. wyszedłem z tego pokoju i kolejna godzinka z głowy w między czasie zgadałem się z typem który dostał A z rozczepieniem kręgosłupa jego sytuacja wyglądała podobnie przyszedł z zaświadczeniem i go ten burak zasrany pogonił walczył ze szpitalem tydzień by wydano mu kartotekę z leczenia i rozpoznania nie obeszło się bez cyrków z żandarmerią i tłumaczeniem o trudno dostępności do tak specjalistycznych wykazów po rozpoznaniu sprawy jeszcze raz jednak zmieniono mu kategorie na D. na książeczkę czekałem znowu dosyć długo bo osoba wydająca książeczki urządziła sobie piknik z urzędniczkami i tak z 8 do 10:10 czekałem na rozwiązanie sprawy i #!$%@? wyobrazcie sobie ze rodzina tego gbura pracuje w kazdym urzedzie nosz no ja #!$%@?

#pasta
  • 2