Wpis z mikrobloga

Aribert Heim z synem Rudigerem. Niemcy, około roku 1949.

Aribert Heim (Hauptsturmführer/kapitan/lekarz obozowy w Mauthausen-Gusen)
Urodzony 28 czerwca 1914 w Bad Radkersburg. Żonaty, miał dwóch synów - Alberta i Rudigera. Studiował medycynę, uzyskał tytuł doktora na Uniwersytecie w Wiedniu. W 1935 zapisał się do NSDAP. Przed wojną pracował jako ginekolog, miał znakomitą reputacje wsród pacjentek. Gdy Hitler dochodził do władzy, SS potrzebowało lekarzy, tak Heim znalazł się w jej szeregach. Był to, zaraz po Adolfie Eichmannie, najbardziej poszukiwany nazista.

W 1941 Aribert Heim, jako lekarz, został umieszczony w obozie Mauthausen-Gusen. Tam pokazał swoją prawdziwą twarz. Nazywany był 'Doktorem Śmierci'. Jeden z więźniów wspominał:
„Lekarz obozowy doktor Heim miał w zwyczaju zaglądać do ust więźniów, aby ocenić stan ich uzębienia. Jeśli zęby były w doskonałym stanie, zabijał więźnia za pomocą zastrzyku, odcinał mu głowę, którą później gotował godzinami, aż odchodziło od niej całe mięso, po czym gołą czaszkę preparował jako ozdobę na biurko dla siebie lub swoich kolegów". Aribert Heim prowadził sadystyczne eksperymenty medyczne, w tym operacje na zdrowych więźniach celem wycięcia narządów. Żydów zabijał zastrzykami dosercowymi z benzyny, po czym odliczał czas do zgonu ofiary.

W 1942 został wysłany na front w Finlandii. Tam pozostał do końca wojny. W grudniu 1945 Heim został aresztowany przez Amerykanów i umieszczony w obozie dla jeńcow wojennych, gdzie rownież pracował jako lekarz. Aribert Heim nie był wpisany na listę CROWCASS (lista zbrodniarzy wojennych), ani nie figurował w żadnych dokumentach z obozu, dlatego nie został aresztowany i już w 1947 roku cieszył się wolnością. Aribert żył spokojnie w Niemczech i nadal prowadził praktyki lekarskie, inwestując w nieruchomości. Kilka lat pózniej po relacjach ocalałych i świadków, świat poznał historie o 'Doktorze Śmierci', natychmiast wydano nakaz aresztowania. Aribert Heim został ostrzeżony i uciekł. Poszukiwania Ariberta ruszyły na dobre. W tropienie Heima włączył się nawet Efraim Zuroff, ostatni łowca nazistów.

Aribert Heim podróżował przez całą Europę kpiąc z wymiaru sprawiedliwości. Ukrywał się we Francji, Hiszpanii i Grecji. Rodzina Heima nie współpracowała z organami ścigania. W 1962 roku ukazała się informacja, że kamienice w centrum Berlina należy do Heima, a najemcy tych kamienic wpłacają pieniądze na konto Ariberta Heima. Doszło do strajków. Dopiero po 17 latach doszło do procesu Heima, pod jego nieobecność, został skazany na grzywnę 510 tysięcy marek za wspieranie systemu narodowosocjalistycznego, dodatkowo państwo zawłaszczyło kamienice Ariberta Heima, pozbawiając go finansowania. Jednak Heim znowu przechytrzył władze uciekając najpierw do Maroko, a pózniej do Egiptu, świadkowie widywali go w Kairze. Przeszedł tam na islam. Przybrał imię Tarek Hussein Farid. Zgodnie z relacją syna Heima - Rudigera, w 1985 roku pojechał on do Egiptu odwiedzić ojca, który już wtedy czuł się bardzo źle, a 10 sierpnia 1992 Aribert zmarł w Kairze na skutek nowotworu jelit, istnieją informacje, że syn chciał dorobić się na śmierci ojca, dlatego skłamał o jego śmierci. Dodatkowo teczka lekarska znaleziona w Kairze na nazwisko Farid nie zgadza się z wersją Rudigera. W 2012 roku sąd w Baden-Baden potwierdził relacje syna Heima, lecz do dziś nie ma ciała Ariberta Heima, DNA czy jakiegokolwiek innego dowodu jego śmierci, oprócz aktu zgonu wydanego w Kairze na imię Tarek Hussain Farid.

Inną wersje przedstawia książka pułkownika izraelskiego lotnictwa - Danyego Baza z 2011 „Tajni egzekutorzy: polowanie na Ariberta Heima". Dany Baz twierdzi, że był członkiem tajnego żydowskiego oddziału, finansowany przez bogate osoby ocalałe z Holocaustu, które żądały odwetu na nazistach. Baz pisze: "Niechaj nazwiska moich towarzyszy broni pozostaną nieznane, jak i wielkie tajemnice tej organizacji, dysponującej budżetem, którego mogłyby pozazdrościć najważniejsze tajne służby na świecie".
Według Baza, Aribert Heim ukrywał się w Stanach Zjednoczonych w stanie Nowy Jork i tam specjalny oddział o kryptonimie "Sowa" uprowadził, postawił przed trybunał ocalałych z Holocaustu w Kalifornii i skazał Ariberta Heima na smierć. Człowiek "Sowy" mówił: "Chcemy aby przed śmiercią te szczury musiały stanąć twarzą z twarz ze swoimi ofiarami". Egzekucje wykonano w 1982 roku, czyli gdy poszukiwania Heima nie ustawały.

Która wersja o śmierci Ariberta Heima jest prawdziwa nie dowiemy się prawdopodobnie nigdy.

#historiajednejfotografii #fotohistoria #iiwojnaswiatowa

#zbrodniarzewojny - zapraszam do śledzenia tagu
P.....o - Aribert Heim z synem Rudigerem. Niemcy, około roku 1949.

Aribert Heim (Hau...

źródło: comment_T1kQr8LWyaU2tDsqszMTCHzQkVyg3E2u.jpg

Pobierz
  • 32
„Lekarz obozowy doktor Heim miał w zwyczaju zaglądać do ust więźniów, aby ocenić stan ich uzębienia. Jeśli zęby były w doskonałym stanie, zabijał więźnia za pomocą zastrzyku, odcinał mu głowę, którą później gotował godzinami, aż odchodziło od niej całe mięso, po czym gołą czaszkę preparował jako ozdobę na biurko dla siebie lub swoich kolegów"


@Patrizio: Ciarki przechodzą.
Swoją drogą ciekawe dlaczego Stanisław Grzesiuk w "Pięć lat kacetu" nigdy nie wspomniał o