Wpis z mikrobloga

W poniedziałek poważna gleba, we wtorek guma, to dziś na otarcie łez dostałam naszywkę z #festive500 :)

A przy okazji pytanie do Mirków spod tagu #rower: Jak to jest z tą "jednorazowością" kasków? W poniedziałek dość mocno przywaliłam głową w asfalt i choć po samym kasku nic nie widać, zastanawiam się, czy jest już do wyrzucenia? Zwykły B'Twin.
Pobierz rdza - W poniedziałek poważna gleba, we wtorek guma, to dziś na otarcie łez dostałam ...
źródło: comment_6lqWQ0etRwYeVvL4goMP3JrQt8rUMFi6.jpg
  • 14
W poniedziałek dość mocno przywaliłam głową w asfalt i choć po samym kasku nic nie widać, zastanawiam się, czy jest już do wyrzucenia?


@rdza: Pościskaj i porozginaj w różne strony, to pęknięcie się ujawni. Ale lepiej profilaktycznie kupić nowy.
W poniedziałek dość mocno przywaliłam głową w asfalt


@rdza: Zastanawiam się jak to jest, że przez tyle lat i km ani razu nie uderzyłem głową. Nigdy, nic. Szlify na biodrach, kolanach, dłoniach, a głowa/twarz ani kontaktu z "przeszkodami".
@rdza: Co do jednorazowości to zależy jak bardzo cenisz swoja głowę. Po każdym poważnym uderzeniu kask powinien iść do wymiany. Sciskanie i rozginanie moze nic nie pokazać, uszkodzona moze byc wewnętrzna struktura kasku.
kwestia prędkości


@Gixaar: Heh, nieraz było dobrze z prędkością, a znając @rdza i jej maszynę, to nie podejrzewam ją o urywające głowę prędkości. Ot po prostu jakoś zawsze miałem z tym szczęście.
Ja jeździłem w pękniętym po wypadku kasku ze dwa lata, aż przeczytałem, że warto go wymienić, wtedy kupiłem nowy :) Wydaje mi się, że opinie o bezużyteczności kasku po glebie są nieco przesadzone, bo zawsze lepsza taka ochrona niż żadna, ale dla własnego bezpieczeństwa warto jednak zainwestować w nowy. Najważniejsze imho mieć w ogóle jakąś ochronę głowy, ludzie nie jeżdżący w kaskach nie mają pojęcia jak niewiele brakuje do zaliczenia gleby, to
@metaxy: pewnie dużo jeździłeś wcześniej bez kasku i wyrobiłeś sobie odruch, aby nie uderzyć głową. Ja też wiele razy leżałem i nigdy głową nie uderzyłem, ale kask na zimę kupiłem, bo nigdy nic nie wiadomo.
@Lipwig: @Vladimir_Kotkov: @tosyu: @Hjuman: @orzelek76: Dzięki za odpowiedzi i dziś kupuję nowy:)

Zastanawiam się jak to jest, że przez tyle lat i km ani razu nie uderzyłem głową. Nigdy, nic.


@metaxy: @Gixaar: Też mam dobre odruchy i wcześniejsze gleby kończyły się najwyżej siniakiem;) Tu zgubiła mnie rutyna i myślenie o niebieskich migdałach zamiast o drodze i zanim zdążyłam zareagować miałam już asfalt przed oczami;)

Co