Wpis z mikrobloga

"Polskie Pendolino" znów pokazało klasę: tym razem półtorej godziny opóźnienia na niespełna półtoragodzinnej trasie. A przy okazji zablokowało tor w tunelu do Łodzi Fabrycznej, choć to akurat chyba bez większych konsekwencji, bo póki co liczba pociągów na ten dworzec jest znikoma.

- Czas odjazdu dawno minął, a pociąg wciąż stał. Nikt nas nie informował, co się dzieje i jak duże będzie opóźnienie - opowiada Marek Składowski, jeden z pasażerów. - Wreszcie pociąg ruszył i wjechał do tunelu. Wtedy zgasło światło i znów stanęliśmy. Po 10 minutach światło włączono, ale skład wciąż stał. Obsługa pociągu twierdziła, że zepsuło się tylne światło, innym razem, że jest awaria jakiegoś systemu. #


#pkp #pociagi #intercity #pesa #narodowypesjanizm
  • 3