Wpis z mikrobloga

Jakiś czas temu na Mikro miała miejsce interesująca sytuacja pomiędzy @Trawker a @wodazmajtek.

TL;DR sytuacji:

Jeśli to nie jakiś trolling, to oni byli/są parą. Ona przytarła mu samochód i się nie przyznała. On się zorientował i wiedząc, że ona przegląda codziennie gorące, napisał wpis udający oświadczyny, a de facto zarzucający jej kłamstwo. Zrobiła się mała afera, włącznie z jej wpisem na Mikro z prośbą o kontakt, bo on ignorował jej wiadomości i telefony.

Poniżej moja analiza sytuacji oraz niepokojące wnioski.

TL;DR analizy:

Przerośnięte ego @Trawker, a więc de facto bycie zakompleksionym na jakimś punkcie/punktach jest prawie równie wyniszczające, co borderline @wodazmajtek.

Disclaimer: Pierwszą wersję analizy sytuacji napisałem tuż po aferze, tydzień temu. Zaniepokojony wnioskami, do których doszedłem, postanowiłem wstrzymać publikację i ją skonsultować z fachowcem. Po konsultacji i rozbudowaniu analizy uznałem, że ta opinia może przynieść więcej dobrego niż złego i postanowiłem ją opublikować. Dodam jeszcze, że gdyby fachowiec uznał tę opinię za szkodliwą i wyraził opinię, iż nie powinienem jej publikować, nie zrobiłbym tego.

Treść właściwa:

Jako pisarczyk-hobbysta (nie nazywam się autorem, bo nic nie wydałem) interesuję się podobnymi sytuacjami. Dla mnie jest drugorzędne, czy to sytuacja prawdziwa, czy nie, chociaż są przesłanki ku temu, że jest prawdziwa. Wiem, że łatwo mi się pisze z dystansem. Tak, w emocjach ja również popełniam błędy, które później wydają mi się, jakby dokonał ich jakiś debil, a nie ja. Ale później sucha analiza pozwala mi nabrać dystansu i gdy emocje biorą górę, wyczuć zbędną eskalację konfliktu i próbować zmusić się do ochłonięcia, po czym powrotu do problemu, gdy emocje opadną.

Po kolei.

1. Wpis o uszkodzeniu auta przez dziewczynę i zatajeniu tego przed chłopakiem: [klik](http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:_mOxIyqFSeEJ:www.wykop.pl/wpis/22511791/mireczki-uwaga-to-beda-pierwsze-oswiadczyny-w-hist/+&cd=3&hl=pl&ct=clnk≷=pl&client=firefox-b).

Nie wypowiadałem się tam, bo gdy na to natrafiłem, było już był milion komentarzy.

To pierwszy i ewidentny błąd. Z pewnych rzeczy w związkach się nie żartuje. Pomijając ludzi ekscentrycznych, w normalnym związku absolutnie nie żartuje się z zaręczyn w przypadku mężczyzny, tak samo jak nie żartuje się z zajściem w ciążę przez kobietę.

2. Konwersacja: klik

No i tu już eksplodowała #logikarozowychpaskow oraz #logikarozowychpaskow

W związkach różnie bywa, ale czasem ktoś ma obowiązek być mądrzejszy. Jeśli nie jest, takie związki się kończą wcześniej czy później.

Najpierw głupota i manipulacja wylewa się z @wodazmajtek (czy też może po prostu z majtek).

"Wiedziałam, że będziesz się gniewać". Typowe odwracanie kota ogonem oraz próba zrzucenia winy na partnera. To jest po prostu chamska manipulacja i pomijając, że zapewne podobne sytuacje zdarzały się już wcześniej, to byłby dla mnie poważny sygnał ostrzegawczy.

Majtki udają, że nie wiedzą, iż chodzi o szczerość, że to zabodło miłośnika trawki, iż ona przed nim coś zatajała przez kilka dni mając nadzieję, iż nie zauważy. To cholerny problem, bo od razu sugeruje, że skoro dziś zataja wgniecenie karoserii, jutro będzie zatajała gniecenie jej przez bolca na boku. To oczywiście przerysowana myśl, ale ludzie zakochani nie myślą rozsądnie.

Odpowiedź Trawkera jest w sumie do przyjęcia, chociaż na tym etapie już mógł wyczuwać, że konflikt eskaluje i odpowiedzieć w rodzaju "prześpij się u mamy, pogadamy jutro, dobranoc".

No ale tak się nie stało i Majtki #!$%@?ły z dużego kalibru, przemyślenie związku po (idiotycznym) żarcie z oświadczynami. I nie jest bez racji, bo jak pisałem, z pewnych rzeczy się nie żartuje.

W takich myślach nie ma nic złego, myślcie o swoich związkach. Ale może jak się kłócicie, to nie mówcie każdej jednej myśli, którą ślina wam na język przyniesie, bo to wyrządza szkody. W którymś momencie kłótni należy zacząć cenzurować swoje myśli spowodowane emocjami, po prostu gryźć się w język i wrócić do tego na spokojnie, po pogodzeniu się i nabraniu dystansu.

No ale samiec beta Trawker ze swoimi kompleksami uniósł się honorem i prawie zakończył związek. Prawie, bo między wierszami można przeczytać, że się zobaczą i że porozmawiają. Gdyby naprawdę chciał zakończyć związek, wysłałby jej rzeczy w kartonie taksówką i nie chciał jej więcej widzieć.

Swoją drogą #protip z tą taksówką, a jeśli mieszka dalej, poprosić znajomego o zawiezienie.

3. Pierwsza część deseru to rozpaczliwy wpis Majtek: klik, napisane o godz. 22:30.

Powiedzmy, że wybór formy kontaktu jest do przyjęcia, że przez Wypok, skoro nie dała rady inaczej no i on sam zaczął wywlekać sprawy tutaj. Co mi nie gra to to, że ona go tam woła, nikt inny go w komentarzach nie zawołał, więc może nie miał jej na czarnej na wypoku, wobec czego mogła po prostu napisać na PW. Trawker usunął swój komentarz (16 plusów) i nie chce mi się szukać jego treści, bo szczegóły są drugorzędne, zaraz wyjaśnię.

Gdyż wpis jest rozpaczliwy, od myślenia o związku, po wychwalanie faceta pod niebiosa.

pisalam te wszystkie rzeczy pod wplywem emocji i teraz jak to czytam to jest mi tak strasznie glupio...


I nie zorientowała się, że dalej robi to samo, pisze pod wpływem emocji i w #!$%@? przesadza. Jaki to najwspanialszy chłopak, któremu bała się powiedzieć o wgnieceniu, hę? Miejcie ludzie jakiś szacunek do samych siebie.

Trawker coś odpowiedział i mamy:

4. Wisienkę na torcie:

ile sie mozna do ciebie dobijac #!$%@? odbierz ten zasrany telefon!!!!!


Napisane o 22:36.

W zakichane 6 minut przeszła od zachwytów do totalnego #!$%@?!

Pewnie nie pierwszy raz, co Trawker?

Och jak ja bym #!$%@?ł. Och jakbym #!$%@?ł. Oboje jesteście niedojrzali, ale przed tą dziewczyną wiele pracy nad sobą. Nie jestem psychologiem, bo psycholog nie podjąłby się analizy po takich danych. Jestem randomem z internetu, któremu się coś zdaje, a zdaje mi się, że u niej jest klasyczny border.

Ale moją analizę w jej pierwotnej wersji widział psycholog. Jako zawodowiec na podstawie wpisów i komentarzy w internecie, oczywiście nie podjął się diagnozy. Ja też się nie podejmuję. Ale wiele moich uwag uznał za celne. A to, co tutaj piszę, to tylko moja opinia.

Fragment artykułu lekarza (żeby nie było, że z wiki):

Autorzy klasyfikacji DSM-IV nie uwzględnili rozróżnienia na opisane w ICD-10 podtypy. Osobowość borderline jest tutaj zdefiniowana jako wzorzec zachowań zdominowany niestabilnością w relacjach interpersonalnych, w ocenie własnej osoby i w zakresie emocjonalnym oraz z wyraźnie zaznaczoną wybuchowością. Ustalenie takiego rozpoznania jest zasadne, gdy obecnych jest co najmniej pięć z poniższych cech:


* podejmowanie rozpaczliwych wysiłków w celu zapobieżenia porzuceniu realnemu lub wyimaginowanemu

* niestałe ale intensywne związki interpersonalne (krańcowe idealizowanie lub dewaluowanie)

* zaburzenia tożsamości – utrwalony i wyraźnie zaburzony, zniekształcony lub niestabilny obraz własnej osoby lub poczucia własnej wartości

* impulsywność w co najmniej dwóch obszarach stanowiących potencjalne zagrożenie dla samego siebie (życie seksualne, wydawanie pieniędzy, używanie substancji psychoaktywnych, ryzykowne prowadzenie samochodu, napadowe objadanie się)

* nawracające zachowania samobójcze, próby lub groźby samobójcze, dokonywanie samookaleczeń

* niestabilność emocjonalna wywołana nadmierną reaktywnością nastroju

* przewlekłe uczucie pustki

* nieadekwatny do sytuacji silny gniew lub brak kontroli nad wybuchami gniewu

* przemijające, związane ze stresem myśli o charakterze paranoidalnym lub zaznaczone objawy dysocjacyjne.


Trzy objawy są ewidentne, chyba, że się mylę, to niech ktoś wykaże inaczej, czwarty to krańcowe idealizowanie w ostatnim wpisie Majtek. Na temat reszty można się tylko domyślać, jest wspomniana ryzykowna jazda samochodem i można to łączyć z wgnieceniem lub nie, przesadna impulsywność seksualną sugeruje sam nick @wodazmajtek, ale to także jedynie poszlaka. Tak czy inaczej, podejrzewam, że osobowości Majtek wypłynęło na mikro tylko trochę, nie wykluczone, że jest tam więcej symptomów.

Podsumowując Trawkera: dorośnij.

Jeśli chodzi o Majtki, oddajmy głos ekspertowi:

Metody leczenia pacjentów z osobowością borderline

W dużym uproszczeniu stosowane metody leczenia można podzielić na farmakologiczne i psychologiczne. Zwykle wdraża się równocześnie oba sposoby postępowania.


Podsumowując wodę z majtek: do lekarza.

***

Autorstwo cytatów medycznych:

Aleksandra Wieczorek jest specjalistą psychiatrą i certyfikowanym psychoterapeutą Sekcji Naukowej Psychoterapii Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. Pracuje w Oddziale Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic Szpitala im. J. Babińskiego w Krakowie oraz w Centrum Dobrej Terapii w Krakowie. Jest doktorantką UJ CM, prowadzi badania naukowe w obszarze zaburzeń osobowości.


http://psychiatria.mp.pl/zaburzenia_osobowosci/74280,osobowosc-borderline-informacje-ogolne

#zwiazki #feels #psychologia #psychiatria #borderline #rozowepaski #niebieskiepaski
  • 24
borderline to rzadka choroba


@SRD-4: To prawda, ale takie osoby z reguły nadzwyczaj zwracają na siebie uwagę. Zdążyłeś przeczytać całość? Bo materiału moim (i nie tylko) zdaniem jest wystarczająco do takiej opinii. Szczegóły w treści. Prosiłbym o przeczytanie całości przed komentowaniem. Opinia była konsultowana z fachowcem, o czym piszę we wpisie.
wypok sirius biznes. że też Ci się chciało...


@Aganiok__: Chciało? Ja nie dałem rady się powstrzymać, pomimo braku czasu. Takie interakcje pokazują niektóre ludzkie zachowania w pigułce, dla mnie to jest bardzo interesujące.

niestety to był bejt ( ͡° ʖ̯ ͡°)


@Volt224: Tak tylko piszesz dla pisania, czy masz jakikolwiek merytoryczny argument na poparcie swojej tezy, hę?
Wciskam tutaj bo zły @pamietamfanzonuna napisał komentarz i nie mogłem edytować mojego :<<<<<

Większość tego co napisałeś to podsumowanie sprawy i domysły. Do tego określenie @Trawker jako bety, bopo prostu kazał jej spadać(co? XD) i jako osobę niedojrzałą, bo się przejął tym że ktoś niszczy jego własność(2x co XD) i za głupi żart, który nikomu nie zaszkodził. Wygląda mi to na materiał na /r/iamverysmart
samiec beta by nie zrobił niczego i dalej dał sobą pomiatać.


@SzlachcicPolny: Samiec alfa nie płakałby na mikro, że go dziewczyna oszukuje, tylko by zerwał z nią bezpośrednio.

Jesteś jakimś domorosłym psychologiem czy coś?


A Ty? :P
@Mordeusz: Ludzie na blogach piszą różne rzeczy. Można podejść do tego jak do publicznego pamiętnika. Dlatego sorry panie, ale #!$%@?. Poza tym dzielenie na samce alfa i beta jest strasznie ograniczające.

A Ty? :P


No i wszystko jasne.