Aktywne Wpisy
njdnsjdnjs +5
ile razy rzygaliscie z powodu upojenia alkoholowego
ale tak bezposrednio po, na kacu sie nie liczy
ja tylko 2 i to bylo okropne doswiadczenie
ale tak bezposrednio po, na kacu sie nie liczy
ja tylko 2 i to bylo okropne doswiadczenie
Runaway28 +5
#przegryw jest piwo są ciperki można dalej wegetować...
W #krakow głównie jeździ się iCar/Mega. Teraz dodatkowo pojawiło się jakieś Eco etc. Zamawiamy apką taksę, która podjechała pod zły adres (apka taki wybrała). Ale znaleźliśmy się z kierowcą i pytamy czy on nie ma podglądu gdzie jest pasażer tak jak w #uber. Podobno nie ma. No i "niepotrzebnie" padło słowo Uber, bo złotówa poczuł krew...
Zaczyna psioczyć na tych Uberowców, że jeżdżą bez licencji, jeżdżą bez egzaminu z topografii:
Ogólnie gość nie da dojść do słowa tylko #!$%@?, zakrzykuje i w sumie gadał w większości sam do siebie. To by było w sumie "normalne"... Dojeżdżamy na miejsce i:
I tak zapłaciłem mu mimo to, bo to, że on łamie prawo mnie nie zwalnia z zapłacenia mu za usługę, a poza tym jeszcze jechałem dalej. Jak się dowiedział, że jedziemy jeszcze pod inny adres, to już nie miał wyjścia i taksometr odpalił.
Poza tym o iCar/Mega etc. i tak mam dobre zdanie, bo normalne ceny i przez tyle lat to pierwszy, który próbował coś kombinować.
Teraz jak jeżdżę w nocy na normalnych stawkach czyli 3,50 to klienci się pytają czemu tak drogo, ostatni raz jadę tą korpo itp.
@galarulez: Zepsuły rynek? Bo jest taniej? Ot kilku lat jest tak tanio, więc da się jeździć za tę kasę. To nie psucie rynku, a konkurencja.
@heterotopia: Jep. Na dodatek zamówiony ich apką. Telefon od korpo też był, że już czeka. Swoją drogą to dzwonienie jest głupie. SMS był lepszy, bo zawsze można było przeczytać, a jak jest głośno i nie dosłyszysz to słabo.
@galarulez: Oni upadną, a Ty zostaniesz skoro ich model biznesowy jest zły. Natomiast to, że kilka lat to już trwa sugeruje, że jednak jakoś dają radę. Takim argumentem, że ktoś inny ma taniej i psuje rynek, co doprowadzi do totalnego kolapsu branży, można "bronić" każdą dziedzinę gospodarki.
Jedno co zapamietalem to psiaczenie na korki, ze nic nie zarobia, ze studenty nazjezdzaly sie z wiosek, maja po dwa auta, i ogolnie rozmowa opierala sie jak to jest zle. Ale fakt byli chyba najtansi, nie wiem jak jest teraz