Wpis z mikrobloga

@Ugolf: powiedzmy do 2,5k (ale to już maksymalny budżet). Problem w tym że nie jestem pewien jak on będzie tego roweru używał. Jego syn się zaczyna wkręcać w downhill i on chyba chce go trochę w tej pasji dopingować, czasami z nim jeżdżąc. To Konę mu w takim wypadku odradzę chyba, szkoda żeby się chłop połamał razem z ramą...
@Karabekian: @PanJakubek: Jak nie policzysz osłabienia, to masz ryzyk-fizyk. Weź sobie puszkę po piwie. Na całej, nieuszkodzonej możesz stanąć jedną nogą i nic jej nie powinno być. Następnie zacznij robić wgniecenia jak na tej ramie i powtarzaj. W końcu jebnie. Natomiast w tym rowerze siły rozchodzą się inaczej. Rama jest osłabiona tylko bocznie. Zakręty nie generują wystarczających sił, żeby ten rower mógł się poskładać. Niemniej nie jest on warty wiele