Wpis z mikrobloga

#programista15k #praca #oswiadczenie #hr

Jak mnie #!$%@?ą ci rekruterzy-spamerzy. Masz wypisane w profilu jasno - co umiesz, czego nie umiesz, co chcesz i co nie chcesz robić. Po czym i tak zjawia się jakiś miszcz z HRu z firmy która się tym zajmuje z ofertą totalnie przeciwną do preferencji.

Nie dość, że nawet nie podają w ogłoszeniu dla jakiej firmy szukają, przedstawieni tylko jako lider branży (wszyscy #!$%@? w tej branży są liderami branży), to jeszcze zapotrzebowanie na osobę w ogłoszeniu jest niczym sklejone na miarę - na osobę absolutnie odwrotną do tego, co napisałem w profilu. Szukali kogoś z wieloletnim doświadczeniem w czymś o czym nie mam pojęcia i do robienia czegoś, czego nawet nie chcę robić, zaś obie informacje mam wypisane w profilu - od myślników nawet, w formie zwięzłej, żeby nie musieli szukać między wierszami. A i tak raz za razem się musi trafić jakiś debil, któremu rzekomo za to płacą i który nie sprawdza chyba nawet kogo szukają i do kogo te oferty wysyła.

Mam wrażenie, że nawet jakbym tam napisał tylko "umiem klikać w kąputer", to by mi ktoś wysłał ogłoszenie gdzie szukają fullstack developera z 5 letnim doświadczeniem i wyjątkowo wąsko określonymi kwalifikacjami, bo przecież co za różnica - specjalista od tego czy tamtego, komputer to komputer xD

I człowiek jeszcze mówi, że "no ale ja z ogłoszenia widzę, że oni szukają dosłownie każdego tylko nie mnie", to pada odpowiedź typu "oj tam oj tam, nowych też potrzebują, może się pan przekwalifikuje" XD I bynajmniej nauczenie się nowego języka i paru innych rzeczy nie jest dla mnie problemem (wręcz mile widziane), ale potem są sytuacje takie jak miewałem już kiedyś - że rekruter "nagania" i ciągnie na rozmowę w której najpierw muszę odpowiadać na pytania typu "gdybyś był ogórkiem to kiszonym czy konserwowym?", po czym przychodzi pracownik techniczny i okazuje się, że oni szukali kogoś zupełnie innego i nie wiadomo w ogóle po #!$%@? mnie ciągnęli xD
  • 3