Wpis z mikrobloga

Co się odwaliło w komentarzach pod tym wpisem to ja nawet nie... Czy ja ciągle jestem na Wykopie? Tej stronce, która wyśmiewa idiotów pokroju antyszczepionkowców, proepidemików, płaskoziemców czy członków ruchów anty-GMO? Bo zaczyna mi się wydawać, że nie. #!$%@? oczywiście od niepoważnego wpisu OPa, który chce rozstać się z dziewczyną, bo tej nie odpowiada antykoncepcja hormonalna (dziewczyna ma do tego pełne prawo, nawet mimo tego, że jej argumenty o truciu się sensu nie mają). Kwestią jest to co dzieje się w komentarzach.

Komentarz mówiący, że antykoncepcja hormonalna to "trucie się" otrzymał prawie 700 plusów. Takie antynaukowe brednie można dzięki temu zobaczyć w gorących... Co jeszcze możemy dowiedzieć się z najwyżej plusowanych komentarzy (ponaad 100 plusów)? Ano antykoncepcja hormonalna niszczy gospodarkę hormonalną, ma mega konsekwencje i ogółem to ROZWALA WSZYSTKO!!!11Oneone xD Przewijające się w dyskusji nieliczne wyważone głosy rozsądku za to mają maks 30 plusów :D

Serio? Czy aż tyle osób wierzy w tak oczywiste brednie?
- Antykoncepcja hormonalna nie dość, że nie niszczy gospodarki hormonalnej, to (uwaga, uwaga) REGULUJE tę gospodarkę (stosowana jest nawet w leczeniach zburzeń hormonalnych). Przy jej stosowaniu reguluje się występowanie krwawienia, zmniejszają się przykre doznania związane z okresem itp. AH pozytywnie wpływa na stan skóry, włosów i paznokci. Odpowiednio dobrana nie zmniejsza libido ani nie powoduje tycia (warunkiem jest jednak sensowny ginekolog, który doradzi odpowiednie hormony i będzie je w razie czego potrafił zmienić na bardziej odpowiadające danej kobiecie). Jeśli mówimy o jakimkolwiek rozregulowaniu gospodarki hormonalnej, to może to nastąpić po odstawieniu hormonów po długim okresie stosowania. Nie jest to jednak nic groźnego a wiąże się bardziej z faktem, że podczas stosowania gospodarka ta była przez przyjmowane hormony REGULOWANA. Pogorszyć może się więc stan np. włosów czy skóry (bo przez branie hormonów się polepszył).
- Antykoncepcja hormonalna w ogólnym rozrachunku obniża ryzyko zachorowania na raka (korzyści na tym polu jest znacznie więcej niż efektów negatywnych, które są marginalne). Podczas przyjmowania AH część nowotworów rozwija się znacznie słabiej niż w przypadku osób jej nie stosujących. Część nowotworów ma w ogóle znacznie mniejsze szanse na wystąpienie (dla przykładu rak jajników przy długotrwałym stosowaniu AH pojawia się aż 50% rzadziej!). Nieznacznie podnieść się może ryzyko zachorowania na raka piersi (różnica ta jest jednak mała, dodatkowo po skończeniu stosowania AH na stałe, np. po menopauzie, ryzyko to po 10 latach wraca do poziomu występującego u osoby nie stosującej AH, jakby tego było mało to ryzyko to wzrasta głównie przy stosowaniu tabletek trójfazowych, od których się już kompletnie odchodzi na rzecz jednofazowych, w zasadzie nie ma więc tu żadnego wpływu, szczególnie gdy dodamy do tego fakt, iż osoby stosujące AH wizyty u ginekologa i wiążące się z nimi badania zaliczają o wiele częściej niż inni). Jedyny groźny związek AH z rakiem, to przypadek raka szyjki macicy podczas jednoczesnego zakażenia wirusem HPV. Tu ryzyko rzeczywiście się zwiększa, ale na badanie wykrywające ten wirus kierowanym się jest przy złych wynikach cytologii, którą robi się przy stosowaniu AH standardowo (chociażby przed wypisaniem pierwszej recepty).
- Antykoncepcja hormonalna jest kompletnie odwracalna (już w pierwszym cyklu po odstawieniu można zajść w ciąże, ba, szansa na ciążę, w tym ciążę mnogą, jest nawet podniesiona, bo antykoncepcja po odstawieniu zwiększa płodność!). Hormony w organizmie kobiety się nie odkładają i nie wprowadzają w jej ciele żadnych nieodwracalnych zmian. Nie ma związku między wcześniej stosowaną AH a późniejszymi poronieniami.
- Padł też komentarz, w którym autorka stwierdziła, że "nawet Guardian się rozpisuje jak to udowodnili że tabletki sa główną przyczyną depresji wśród kobiet 18-26". W podlinkowanym artykule oczywiście mowa, że AH może zwiększyć ryzyko wystąpienia depresji, nie zaś, że jest jej przyczyną (badanie wykazało największy wpływ wśród nastolatków, co jest chyba dość intuicyjne, ale nastolatkom zaleca się raczej stosowanie prezerwatyw, AH to zaś wydaje mi się metoda przeznaczona bardziej dla ludzi starszych, szczególnie będących w stałych związkach). W podsumowaniu badań naukowcy stwierdzili, że lekarze powinni być przy ewentualnym wystąpieniu objawów zwyczajnie świadomi możliwego związku z AH. Nic więcej.
- Jedyne naprawdę poważne konsekwencje stosowania AH stanowią zagrożenie wystąpieniem zakrzepu i negatywny wpływ tabletek na wątrobę. Ryzyko pierwszego ogranicza się chociażby zdrowym trybem życia (np. niepaleniem) i regularnymi badaniami krwi (w tym jej krzepliwości). Źle dobrane hormony zwyczajnie zmienia się na inne gdy tylko wystąpią jakiekolwiek niepokojące objawy. Każdy dobry ginekolog ma to na uwadze i badania przeprowadza zarówno przed przepisaniem AH jak i w trakcie jej stosowania... Ryzyko problemów z wątrobą, jeśli już kobieta jest nim z jakiegoś powodu zagrożona, niweluje się całkowicie w najbardziej prozaiczny sposób z możliwych... tabletki zamienia się na plastry lub pierścienie... i koniec problemu.

Ludzie, serio, opanujcie się, nie piszcie i nie plusujcie takich totalnych bredni wynikających z waszej niewiedzy lub negatywnych doświadczeń, które wynikały zaś albo z waszego wcześniejszego stanu zdrowia, albo z niekompetencji waszego ginekologa.

#seks #zwiazki #nauka #zdrowie #medycyna #rakcontent
Pobierz CoTuSiePiszeToJaNawetNie - Co się odwaliło w komentarzach pod tym wpisem to ja nawet ...
źródło: comment_u64XtQTxBsnOaR5k1aZi3nSL0RJ1kSO4.jpg
  • 81
@CoTuSiePiszeToJaNawetNie:
Walczysz z wiatrakami. Pamiętaj, że tysiące ludków stąd jarają się przygodami Daniela Madżikala albo Bonzo. To zresztą odbicie społeczeństwa, któremu wystarczy rzucić pińset złotych i wybiorze nawet nosacza sundajskiego albo szympansa bonobo na urząd Prezydenta RP. Polecam traktować wizyty na wykopie jak odcinek "Z kamerą wśród zwierząt" i plusować rzadkie perełki & użyszkodników na poziomie (których na szczęście też paru jest) i się nie stresować, bo tylko siwych włosów na
@CoTuSiePiszeToJaNawetNie przeczytałam kilkanaście komenanatrzy i umarłam z przerażenia. A najbardziej śmieszą mnie teksty 'OD TABLETEK SIĘ TYJE!!!" XDD
Na tabsach jestem od roku. Oczywiście miałam wątpliwości, bo też się naczytałam takich bzdur, ale poszłam do ginekologa, zapytałam o wszystko co mnie interesowało. Lekarz zlecił szereg badań i dopiero po zobaczeniu wyników dopasował tabsy. Od razu przepisał dobre i co? Same profity. Ładniejsza cera i włosy, większe libido, o wiele przyjemniejszy seks.
I..
@CoTuSiePiszeToJaNawetNie przepraszam bardzo ale bzdury gadasz. Każda kobieta na hormony reagują inaczej. Jednej kobiecie wyregulują gospodarkę, innej rozwala. Jedna schudnje, druga przytyje. Jednej spadnie libido, innej nie... Jednak WSZYSTKIE kobiety przy hormonach maja większe ryzyko zakrzepow i problemów z watroba. Więc każda kobieta ma prawo decydować czy podejmie to ryzyko, tak samo jak każdy może ocenić, czy te efekty uboczne można nazwać truciem się.
przepraszam bardzo ale bzdury gadasz


@rudelusterko: Jak dla mnie to @CoTuSiePiszeToJaNawetNie napisał bardzo merytoryczny komentarz opierając się o badania naukowe.
Owszem, możesz źle reagować na tabletki, zresztą autor pisał o zwiększonym ryzyku zakrzepów.

Biorę tabletki prawie 2 lata, czuję się świetnie, nic nie przytyłam a wręcz schudłam (przy odrobinie wysiłku). Był taki moment, że czułam się kiepsko, tabletki mi nie służyły więc zmieniłam je błyskawicznie, po co się męczyć?

Co 3
@CoTuSiePiszeToJaNawetNie autor tego wpisu nie podał żadnego sosu do jakichkolwiek badań naukowych, więc jego twierdzenia są automatycznie tak samo bezwartościowe jak opinie wyrażone pod tamtym postem
Ludzie, mamy XXI wiek, i ja wciąż mam wam wierzyć na słowo, "że są jakieś badania", "gazeta o raczej marnej reputacji wspomniała o tym problemie" etc. Oczekujecie dyskusji na poziomie, obalenia jakichś mitów WIĘC DO #!$%@? PODAWAJCIE ŹRÓDŁA!!! A nie "Moja opinia jest naukowa, bo mój
@CoTuSiePiszeToJaNawetNie: Amen. Przede wszystkim należy pamiętać, że tabletki to leki, które przepisuje się na podstawie BADAŃ a nie widzimisie pacjenta czy lekarza. I przestać je postrzegać przez pryzmat niesławnej Diane35, która tak naprawdę nie jest typowym lekiem antykoncepcyjnym i nie powinna być przepisywana tylko w celach antykoncepcyjnych. Dobrzy lekarz, regularne badania i przede wszystkim zdrowy rozsądek to podstawa jeśli kobieta decyduje się na tabletki.
A artykuły mogę podrzucić jeśli ktoś chce