Wpis z mikrobloga

Mirki mam taki mały problem, pomóżcie proszę. mam w pracy przełożonego, który rzuca mi strasznie swińskie teksty. jasne, na początku to było śmieszne, ale teraz mnie to już dręczy. przykład. mam zrobić coś tam od środka do samego końca. i tu pada tekst "hehe chyba że wolisz od tyłu". idę, zastawianie mi drogi i wyciąganie rąk w moją stronę. ucinanie rozmów nie pomaga, ignorowanie takich tekstów też nie, sugerowanie, że nie śmieszą mnie takie teksty też nie. chciałabym to w jakiś sposób załagodzić tylko nie wiem jak. zmienić pracę? bardzo mi odpowiada ta praca i póki co wolałabym rozwiązać ten problem dość polubownie, jeśli nie dopiero zmienić. #pytanie #pytaniedoeksperta #praca #pracbaza #prawopracy i chyba #mobbing
przepraszam, za spam tagowy :|
  • 34
@Depresjonistka: Powiedz że sobie nie życzysz. Później ew. skarga do jego przełożonego, ew. Inspekcji pracy.

Albo wydrukuj i podrzuć mu:

art. 111 Kodeksu Pracy, który zobowiązuje pracodawcę do poszanowania godności i innych dóbr osobistych pracownika. Należy uznać, iż przestępstwo molestowania seksualnego godzi w przyrodzoną, niezbywalną i nadrzędną wartość każdego człowieka jaką jest jego godność.
@Depresjonistka: masz możliwość formalną złożenia tzw. notatki służbowej/skargi. W niej opisujesz cala sprawę, załączasz dowody i niesiesz do prezesa firmy. Prezes musi się tym zająć, ponieważ obowiązek przeciwdziałania mobbingowi stał się dla pracodawcy obowiązkiem ustawowym na podstawie art. 943 § 1 k.p.
@spidero: ta, jest nas 20 osób.
@ql00: ok złożę ale w tak małej firmie panuje tajemnica poliszynela nie oszukujmy się. zamiast 1 #!$%@? będę miała całą firmę xD spróbuję z nim jakoś tak pod kamerą stanąć i pogadać. jak nie zadziała to się zwolnię :| w każdym razie dziękuje rozjaśniliście mi jako tako co powinnam teraz zrobić. ucięło mi myślenie w tej sprawie
@aldrig: no fakt, ale z tego co zauważyłam tylko do mnie takie teksty rzuca. niby nic takiego ale słuchaj co dzień podtekstów seksualnych to az rzygać sie chce. tyle, że boje sie ze wpadne w złość i zaczne wrzeszczeć (btw. była akcja ze na inną się wydarł i złapał za ręce a ta mu z otwartej strzeliła i podrapała) więc combo co by nie mówić
@Depresjonistka: jeśli się mu nie uświadomi, że postępuje źle (bo jak widać sam nie łapie), to nic się nie zmieni. Ty zmienisz prace, a on znajdzie sobie nowy obiekt.

Przeprowadzając taka rozmowę bądź spokojna ale zdecydowana/stanowcza, żadnych prywatnych wycieczek, wrzasków czy płaczu. To nie pomoże, za to może się obrócić się przeciwko tobie. "Bo ona taka wrażliwa, bo niezrównoważona, krzyczy..."

Przygotuj się do rozmowy, wypisz w punktach tematy, które chcesz podjąć