Wpis z mikrobloga

#afera #szata

Jako, że wątek został skasowany a ja napisałem odpowiedź to kontynuuje ją tutaj.

@Slonx:

Najbardziej mnie śmieszy zachowanie ludzi, którzy dają #!$%@? o to, co kto robi w swojej sypialni.


Gdyby to nie wykroczyło poza sypialnię to by nawet nie było tej dyskusji, więc przestań przeinaczać i manipulować faktami.

Szok i niedowierzanie! Ludzie w związkach mają potrzeby, chcą je zaspokajać i szukają różnych doznań oraz gwiżdżą na kulturowe tabu!

Tak, ludzie robią to co lubią i w ten sposób dostarczają sobie bodźców. Nuda to najgorsze co może być w życiu erotycznym, więc ludzie z nią walczą w sposób przez nich wybrany za najbardziej optymalny. Jedni skaczą w bok, inni dodają seks analny i im wystarcza, inni dołączają fetysze i sado-maso, inni preferują seks w miejscach publicznych, inni chodzą na imprezy dla swingersów choćby tylko po to, by popatrzeć, niektórzy ludzie się przebierają, jeszcze inni zapraszają kolegę/koleżankę do wspólnych zabaw, a każdy z nich może mieć taki kaprys, by to sfilmować i udostępnić ludziom czerpiąc również w trakcie zabaw przyjemność na myśl o tym, że kogoś to podnieci i jedyne co będzie mógł zrobić, to zwalić kapucyna i wylać żale na wypoku.


Pary które walczą z nudą w życiu zwykłym nie mają problemów z nudą w życiu erotycznym. Na tym polega związek, ja wiem że neuropa nie za bardzo ma pojęcie o co chodzi w relacji dwojga ludzi, bo zna tylko tę relację i jej sto innych wypaczeń - więc tłumaczę: związek opiera się na zaufaniu, rywalizacji między sobą żeby nuda się nie wdarła i czynieniu siebie nawzajem lepszymi ludźmi. A to, że ktoś nie ma na to ochoty, ich związek wpada w stagnację i zaczynają mieć gdzieś siebie jako ludzi i bawią się swoimi uczuciami, fizycznością i różnymi erotycznymi fiksacjami - ich sprawa, mają do tego prawo. Ale nie znaczy, że ja nie mam prawa nazwać tego niedojrzałością. Związków nie buduje się na takich rzeczach, przynajmniej tych trwałych, bo w wieku 60 czy 70 lat nie będą dalej tego robić, a wtedy co pozostanie jak wkradnie się nuda?

Z kolei rywalizacja gwarantuje zżycie się, pary nawet będąc razem wiedzą że to nie jest spoczęcie na laurach bo wiedzą że brak pracy nad ich związkiem jest powodem nudy a nie brak kolejnej zabawki erotycznej która daje zabawę na chwilę.

Gdyby trójkąt lub inne fetysze był powodem, to na nim by się skończyło. Ale każde z takich wyjść to jedynie wyjście krótkotrwałe.

Ludzie robią w sypialni to, na co mają ochotę gwiżdżąc na kulturowe tabu. W czym masz problem? Że Cię nie zaprosili?


Nie mierz wszystkich swoją miarą, to że wykop jest pełen trollów i młodych chłopaków którzy utożsamiają sobie to, że szczęśliwi ludzie wchodzą w związki i myślą, że jak sami wejdą nieszczęśliwi to będą szczęśliwi tak jak oni.

Tymczasem są ludzie, którzy w ogóle nie patrzą przez pryzmat seksu ani takich prostych podniet, miłość romantyczna to nie jedyna która istnieje, przypominam, że jest też platoniczna. Albo miłość matki, ta jakoś umie działać bez zabawek erotycznych. Takie czary. Ale lewicy trzeba wszystko jak krowie na rowie wykładać, bo młodzieńczy bunt każe buntować się przed wszelkim zasadom bez żadnego zastanowienia się czym w ogóle te zasady są.

Uwierz mi, że prowadząc życie erotyczne z drugą osobą po jakimś czasie sam benis into cipuszka to może być za mało, włącza się dodatkowe elementy. To zupełnie normalne, nienormalne jest popadanie w rutynę i nie robienie z tym niczego.


Dokładnie, rutyna jest nudna, ale można to rozwiązywać na inne sposoby niż tylko sprowadzając to do erotycznych zabaw i fetyszy. Życie to nie tylko seks, dla Ciebie chyba to jest główny punkt wszystkiego. Może się Freuda za dużo naczytałeś, albo jesteś w okresie dojrzewania. Nie mnie oceniać. Ale skoro Ty nie masz z tym problemu żeby przypisywać mi cechy wykopka prawiczka który jest niewyżyty seksualnie, to jest to mój przytyk w Twoją stronę. Za kolejne będą następne, nie myśl że tych podtekstów nie widzę.

Co to znaczy, że się nie szanuje? Bo Ty tak powiedziałeś? 100 lat temu obrazą moralności i nieszanowaniem się było pokazanie kawałka gołej nogi czy włożenie przez kobietę spodni. Ulegasz niczemu innemu, niż tabu.


Tabu? Nie szanuje się, bo robi ze swojej prywatnej sfery seksualnej sprawę publiczną. Dla mnie to nawet może uprawiać seks ze 100 murzynami naraz, nie dbam o to Jej wolna wola. Żeby jakiś przypadkiem moderator nie fiksował, to nie o tym jest dyskusja. Tylko o tym, że brak szacunku oznacza robienie ze swojej sfery prywatnej sprawę publiczną, która nikogo nie interesuje, stąd też moja krytyka.

A ileż to było takich "szanujących się osób" które w ten sposób pokazywały się światu, puszczając się po kątach na wiejskich potańcówkach? Pokazanie kawałka ciała nie świadczy o braku godności i nie pozwala na jej deptanie.


A co mnie obchodzi jakiś Twój dowód anegdotyczny? To, że ktoś się nie szanuje, nie znaczy że mam nie mówić że się nie szanuje, nazywajmy rzeczy po imieniu. Wiem, że lewica nie wie co to granica, ale granicę gdzieś trzeba postawić, ja stawiam ją tu gdzie rozgraniczamy prywatne igraszki z publicznym robieniem z tego żenady. Wykop.pl to forum publiczne, chyba to zapomniałeś.

Szok i niedowierzanie, ktoś nie chce być traktowany przedmiotowo i być odzieranym z godności.


To dlaczego traktuje się sama przedmiotowo? To nie jest tak, że facet który wrzuca zdjęcia półnagiej dziewczyny, jednocześnie jest z innymi i ma to w dupie, ona chyba zresztą podobnie, ale nie wnikam to jak ich związek wygląda - tylko że znowu, oni się tym dzielą i wyciekają takie zdjęcia a nie inne.

Przejrzałem profil tego Jej faceta na wykopie, połowa jego wpisów to ocenianie jakichś lasek z tindera na podstawie wyglądu. Puste to i niedojrzałe.

Także znowu, to Jej sprawa kim jest, ale skoro Jej facet traktuje kobiety przedmiotowo, Ją samą przedmiotowo wrzucając Jej zdjęcia, to skąd potem zdziwienie że znajdą się tacy którzy też będą traktować ją przedmiotowo?

Godność to godność, nie ma godności jeśli osoba sama się nie szanuje, ma gdzieś normy moralne, czy poczucie wstydu. Jakby inni mieli tak samo to w dupie, to by można było legalnie chodzić nago po ulicy, a jednak to nie jest legalne, więc nie mów mi o godności, skoro ktoś sam się z niej obdziera. Nie za bardzo mnie interesują inne dokonania tej dziewczyny, skoro jest słynna z tego, że zrobiła aferę, że ktoś Jej nie szanuje bo rzucił zgryźliwy komentarz na temat Jej fizyczności, która jest dla niej jednocześnie sprawą prywatną (bo nie pokazuje piersi każdemu) a jednocześnie sprawą publiczną (bo Jej facet pokazuje piersi każdemu kto wejdzie na wykop peel). To się kupy nie trzyma, a raczej jest rzucaniem pustych haseł niczym które nie są niczym poparte.

Typowe dla lewicy, rzucać pojęciami których nie do końca znają znaczenie, nie rzucają ich w żadnym kontekście tylko przyjmują że godność to wartość domyślna, tak jak moralność i wszystkie inne. Nie, nie są domyślne, przypominam, że są wynikiem wypracowanego przez tysiące lat porozumienia i umowy między społeczeństwem. To, że np. jakbym Cię spotkał to bym Cię nie zabił albo Ty mnie, to jest uwarunkowane właśnie tysiącami jak nie setkami tysięcy lat pracy. Jak widać nie wszyscy mają ją za wartość domyślną skoro dalej mamy wojny, morderstwa czy gwałty. Także jeśli kogoś tego nie nauczysz albo to sobie wypaczy to znaczy, że tym bardziej to nie jest domyślne.

Nie pamiętam, od kiedy pokazanie cycków to jest przyzwolenie na takie traktowanie. Wydawało mi się, że ludzie na ulicy nie podchodzą do Renaty Dancewicz z takimi prośbami, nie mówili tego Annie Przybylskiej czy nie proszą o to Agnieszki Radwańskiej, chociaż każda z nich gdzieś wystąpiła nago i pokazała to i owo. Tutaj to już nie jest problem (pomijając ś.p. Przybylską, bo do niej już takiej prośby raczej skierować się nie da).

Wam i reszcie mirków nie chodzi o czyjeś szanowanie się czy nie, po prostu znaleźliście obiekt, któremu możecie #!$%@?ć i to robicie, żeby poczuć się lepiej.

Z tą różnicą, że nie tylko wyciekły zdjęcia piersi, poza tym co innego sesja w magazynie takim i takim to co innego, bo te kobiety najczęściej są znane z czegoś innego i jest to tylko dodatek do ich osoby, poza tym też nie popieram rozbieranych sesji, więc nie wiem co to za argument. Jednakże nie oceniam, bo jakbym podszedł do takiej Renaty Dancewicz właśnie, to bym zapytał o świat filmu albo aktorstwa czy teatru (o ile tam grała), a o co można zagadać dziewczynę, która jest znana z pokazywania cycków na wykopie albo inną Martę Linkiewicz która zrobiła swoją sławę i aferę wokół siebie dawaniem czarnym i chwaleniem się swoim rozwiązłym stylem życia? Też uważasz że ma godność i jest wrażliwą dziewczyną? Może wewnątrz tak, każdy może się zmienić, ale jest to bardzo trudne jak zrobi się ze swojego życia śmietnik rozwiązłości seksualnej/narkotyków i wiecznej imprezy.
Stąd też nie jest zdziwieniem, że jakbym podszedł do takiej Linkiewicz to jedyne o co mógłbym zapytać to jak było z czarnym i Ona nie miałaby pretensji. Z kolei dziewczyna na mirko jest wielce urażona, że w ogóle ktoś zadał Jej takie pytanie, od razu lewica porównuje to do kultury gwałtu i zaczyna się festiwal obrońców moralności, ludzi którzy nie mają pojęcia czym moralność w ogóle jest oprócz rzucaniem sloganami.

Znałem jedną osobę, która grywa w filmach porno. Widziałem, jak ją brali na dwa baty, poniżali czy zlewali się na twarz.


Ciekawe masz zainteresowania.

Mimo tego do głowy by mi nie przyszło powiedzieć jej, żeby pokazała cyce, nie przyszłoby mi do głowy zasypywać jej profilu na FB czy twitterze odnośnikami do filmów, w których występuje pod pseudonimem. Może to kwestia wychowania, nie wiem, ale doprawdy to co ktoś robi prywatnie to tylko jego sprawa i uważam, że ludzie nieco bardziej rozwinięci intelektualnie i moralnie od troglodytów powinni to uszanować.


Może znasz ją od innej strony. Raczej ciężko, żeby wykopowicze znali Ją od innej strony, skoro jest tylko z tego znana.
Nie twierdzę, że atakowanie Jej jest właściwe, tylko dziwi mnie ilość obrońców dziewczyny z rozwiązłym stylem życia która sama odbiera sobie szacunek robiąc ze swojego prywatnego życia temat publiczny i dziwi się, że została źle potraktowana.
Znowu, aktorka porno czy inna celebrytka pokazująca to i owo w magazynie nie robi z tego swoich fiksacji erotycznych czy nie robi tego na pokaz "macie i patrzcie" żeby zaspokajać swoje prywatne fantazje, tylko nawet jeśli im w jakiś sposób te fantazje zapewniają to nie szczycą się tym na portalu ze śmiesznymi obrazkami czy w ogóle nie szczycą się "no brałam udział w porno" albo "pokazałam piersi w ckm" - bo to nie jest żaden powód do dumy ani nikogo to nie interesuje, jak kogoś faktycznie by było to by sobie kupił ten magazyn albo zobaczył tego pornosa.

Mnie odrzuca od trójkątów i całej masy erotycznych zabaw, którymi się ludzie zaspokajają, ale kim ja jestem, by oceniać innych?


No właśnie, to skąd te bronienie dziewczyny, która doskonale wiedziała czym grozi wrzucanie takich zdjęć i Jej nieodpowiedzialnemu facetowi, który takie publikuje? To nie jest tak, że ktoś im kazał lub szantażował, dobrowolnie zrobili publiczny śmietnik ze swojego prywatnego życia, to mi właśnie nie odpowiada. Dopóki to jest prywatne albo na zasadzie dla tych którzy to sobie znajdą czyli do kupienia w postaci porno lub magazynu - to jest to zupełnie inna sprawa.
  • 10
Gdyby to nie wykroczyło poza sypialnię to by nawet nie było tej dyskusji

@dzeksondzekson: ale wykroczyło zdaje się nie za ich sprawą, tylko ktoś "pomógł" informacji dotrzeć do szerszej grupy.

reszty nie czytam, bo naprzemiennie coś musiałbym potwierdzić, coś zaprzeczyć, a nie wydaje mi się, by to akurat było tutaj kluczowe.
Jakby inni mieli tak samo to w dupie, to by można było legalnie chodzić nago po ulicy, a jednak to nie jest legalne, więc nie mów mi o godności, skoro ktoś sam się z niej obdziera.


@dzeksondzekson: trójkąty są legalne, więc pełna godność zachowana, pozdrawiam