Z tego wpisu bezpośrednio wynika, że autor miał zamiar wyprzedzić sprawcę zamieszania bezpośrednio przed przejściem dla pieszych. Nie usprawiedliwiając wymuszenia przy zmianie pasa ruchu, to wykopek w połowie przyczynił się do tej sytuacji, ponieważ powinien był zwolnić do prędkości auta, które dopiero się rozpędzało, tak, aby nie wyprzedzić go przed i na przejściu. Co więcej, powinien zacząć to robić już wcześniej, a nie dopiero w momencie, w którym zobaczył, że jest na kursie kolizyjnym z tym samochodem.
Idealny wręcz przykład kierowcy szybkiego i bezpiecznego, który za nic sobie ma przepisy, i generalnie zawsze winni są wszyscy dookoła. W swoim mniemaniu samochód prowadzi doskonale, a w rzeczywistości brakuje mu elementarnej umiejętności przewidywania :)
@mikw: wyobraź sobie sytuację, że jedziesz dwupasmówką, z drogi prostopadłej wyjeżdża i skręca inny samochód i od razu zaczyna przepuszczać pieszych, a ty jak gdyby nigdy nic sobie przejeżdżasz prosto. Klasyczne omijanie, w najlepszym wypadku 500zł, a nawet utrata prawa jazdy.
@Gordobalb: Wyciągasz błędne wnioski z tego wpisu. To jest przykład kierowcy, który jeździ wolno i niebezpiecznie. Wyobraź sobie, że ten sam numer odstawia przed ciężarówką. On zmielony, rowerzysta zmielony.
@Gordobalb: Rację w stu procentach przyznaję. Tylko może ciut na wyrost czepiasz się kolegi. :) Nie wyobrażam sobie, że ktoś hamuje awaryjnie o ~80% prędkości na lewym pasie, żeby z zasady nie wyprzedzić auta, które właśnie w ostatniej chwili zaczęło wyjeżdżać sobie z zatoczki.
Oczywiście zakładając, że miałeś do tego momentu dobrą widoczność i mówimy faktycznie o "ostatnim momencie" tego wyjazdu.
Jednak zajechanie pasa było tutaj rzeczywiście dużo groźniejszym elementem. Kolegę
@talee: napisałem "nie usprawiedliwiając wymuszenia przy zmianie pasa ruchu". Skupiam się na zbulwersowanym wykopku, a nie tamtym kierowcy. Gdyby wykopek stosował się do przepisów nie byłoby sprawy. Tak samo jakby tamten nie wyjechał na lewy pas - też nie byłoby sprawy, tylko mandat za wyprzedzanie lub omijanie.
@Gordobalb: Napisz na jakiej podstawie twierdzisz, że on złamałby przepis o wyprzedzaniu bezpośrednio przed przejściem dla pieszych. I ile to jest bezpośrednio 10m, 50m, bo z opisu równie dobrze można wywnioskować, że do wyprzedzania doszłoby 50m przed przejściem.
@talee: przecież napisał, że przeciął dwa pasy i wjechał na jego, po czym od razu się zatrzymał przed przejściem. Wykopek spodziewał się, że kierowca zostanie na tym środkowym i on sam będzie mógł pojechać dalej bez zwalniania. Chyba nie wynika z tego, że akcja miała miejsce pół kilometra przed przejściem?
@Gordobalb: Może zawołaj zainteresowanego do swojego wpisu? Będziemy wszystko wiedzieć. ( ͡°͜ʖ͡°) Skoro tamten zdążył przejechać z prędkością 40km/h dwa pasy, to trudno jednoznacznie osądzać czy mirek wyprzedziłby go w niedozwolony sposób.
@Gordobalb: Z tego nadal nie wynika, że do wyprzedzania doszłoby bezpośrednio przed przejściem. Przypisujesz wyimaginowaną winę jednemu z uczestników zdarzenia, zamiast skupić się na kierowcy, który swoim manewrem doprowadził do sytuacji niebezpiecznej.
Idealny wręcz przykład kierowcy szybkiego i bezpiecznego, który za nic sobie ma przepisy, i generalnie zawsze winni są wszyscy dookoła. W swoim mniemaniu samochód prowadzi doskonale, a w rzeczywistości brakuje mu elementarnej umiejętności przewidywania :)
#prawojazdy #polskiedrogi #kierowcy
Oczywiście zakładając, że miałeś do tego momentu dobrą widoczność i mówimy faktycznie o "ostatnim momencie" tego wyjazdu.
Jednak zajechanie pasa było tutaj rzeczywiście dużo groźniejszym elementem. Kolegę
@Gordobalb: czyli wymusił
@peszmerd
Drugie zdanie mojego wpisu...