Wpis z mikrobloga

Z takich życiowych historii, to kiedyś znaleźliśmy (ja+dwójka moich znajomych) na uczelni portfel.. w portfelu znajdowało się jakoś że 350 zł. W dowodzie widniały dane osobowe młodego gościa, więc ogarnęlismy, że to student naszego wydziału. Jako, że chcieliśmy uniknąć sytuacji w której będziemy stać z nim twarzą w twarz ( bo mogłoby się okazać że coś zginęło z portfela) postanowiliśmy ogarnąć do niego numer telefonu i zadzwonić. Tak też się stało i umówiliśmy się wspólnie, że znajdę zostawimy w recepcji wydziału...

I #!$%@?, gdy odbierał portfel nie znalazł tam pieniędzy... Głupie #!$%@? sprzątaczki #!$%@?, a człowiek chciał być uczciwy :(
  • 3