Wpis z mikrobloga

Tłumacząc rozdział książki o truciznach i trucicielstwie, nie sposób rzucić jakiejś ciekawostki głodnym wiedzy. Znana włoska trucicielka Giulia Tofana, prawdopodobnie już od dziewczęcych lat znała sposoby wykonywania morderczych napojów i zabójczych pigułek. Gdy przybyła do Neapolu - ówczesnej stolicy toksykologicznej zbrodni, postanowiła przekuć pokątny arszenikowy biznesik w sprawną firmę. Zamówiła butelki z wizerunkiem świętego Mikołaja z Miry - tego samego, który przynosi dzieciom prezenty. Rozlewała swój "cudowny roztwór" w takie fikuśne flakoniki, które następne były sprzedawane pod przykrywką zwykłego kosmetyku poprawiającego stan skóry. Dolewany do zupy, wybawiał żony od swoich mężów. Nie dziwię się, że Mistrz zaprosił ja na swój bal - och, jakże nikczemna była Giulia Tofana!
#manualzielarski #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne
Praktisch - Tłumacząc rozdział książki o truciznach i trucicielstwie, nie sposób rzuc...

źródło: comment_A7MCbScsYTldYq7CoxxlY2Jw1yxMzpSR.jpg

Pobierz
  • 2