Wpis z mikrobloga

Wczoraj miałem sytuacje jak z mema. Leżę sobie z żoną w łóżku, próbuję zasnąć, myślę o generowaniu grafów dla algorytmu A* z 3wymiarowej mapy rysowanej przez użytkownika i o detekcji drogi przez różne piętra... I nagle słyszę chlipanie obok. Co się okazało? Żona w tym czasie miała ciąg myślowy zaczynający się od tego że kupno nowego mieszkania idzie powoli, przez to ze ja to spowalniam bo zajmuje się programowaniem w wolnych chwilach zamiast szukać mieszkania, pewnie dlatego ze jej nie kocham, nie chce mieć z nią dzieci i w ogóle to jest na 99.9% pewna że ją zdradzam.

Jak uważam ją za najmądrzejszą kobietę na świecie, tak wczoraj odwaliła taką #logikarozowychpaskow że pała mała.

#zwiazki #malzenstwo #rozowypasek
  • 31
Co się okazało? Żona w tym czasie miała ciąg myślowy zaczynający się od tego że kupno nowego mieszkania idzie powoli, przez to ze ja to spowalniam bo zajmuje się programowaniem w wolnych chwilach zamiast szukać mieszkania,


@qwarqq: A dlaczego idzie powoli?
@graf_zero: idzie powoli bo wychodziłem z długów które miałem, wraz z poczatkiem tego miesiaca pozostał mi jedynie zus do wyprostowania który zafajdałem se na działalności, pozostałe "prezenty" od rodziny juz spłacone. ale w przyszłym tygodniu idziemy już do doradcy kredytowego, jestem skłonny w banku w którym ma do tej pory kredyty wziac kase na spłate zusu od ręki. Pytanie czy znajdziemy bank który jakoś zgodzi się wykorzystac te nieruchomości co mam
idzie powoli bo wychodziłem z długów które miałem, wraz z poczatkiem tego miesiaca pozostał mi jedynie zus do wyprostowania który zafajdałem se na działalności, pozostałe prezenty od rodziny juz spłacone. ale w przyszłym tygodniu idziemy już do doradcy kredytowego, jestem skłonny w banku w którym ma do tej pory kredyty wziac kase na spłate zusu od ręki. Pytanie czy znajdziemy bank który jakoś zgodzi się wykorzystac te nieruchomości co mam obecnie jako
@graf_zero: Widać jestem autystykiem xD Dla mnie droga do tego mieszkania to dużo formalnych spraw po drodze, nie tylko oglądanie ogłoszeń i umawianie się na spotkania tu i ówdzie. Co mi po spotkaniu z potencjalnym sprzedawcą jeśli nie jestem w stanie wziąć kredytu?

A co do zaangażowania to tu własnie widac różnicę między mężczyzną a kobietą: to nieważne że zarywam nocki nad pobocznymi płatnymi projektami by szybciej mieć możliwość to mieszkanie
@qwarqq: Proponuję trochę empatii wykazać, choćby na pokaz (traktuj to jak problem do rozwiązania). :D
Bo zakup mieszkania i remont to aktywność stresująca i bardzo ważne jest wzajemne zrozumienie.

Btw. Na punkcie kupna mieszkania miałem ścięcie ze swoim różowym.
Zdecydowaliśmy że będziemy szukać mieszkania. Przeczytaliśmy sto ogłoszeń i pojechaliśmy jedno obejrzeć. Wtedy nie wiedziałem że jako oglądamy to znaczy że różowy chce żebym je kupił. :D Dowiedziałem się po dwóch dniach
@jabl: bez przesady z tą zniewagą, nic jakoś specjalnie przykrego nie powiedziała. mnie tylko rozbroiło ze w sumie jak ja całkiem błogo sobie zasypiałem, ona sama praktycznie doprowadziła się do płaczu. I co lepsze, sama przyznała że w sumie bez sensu, bo faktycznie sprawy się toczą w dobrym kierunku, parę dni temu wybraliśmy doradcę do którego się po długim weekendzie wybieramy. To chodziło przede wszystkim o to co powiedział @graf_zero -
emocjonalne zaangażowanie. A dokładniej o to, że każdy to zaangażowanie wyraża inaczej.


@qwarqq: Zgoda.
Tylko pamiętaj aby odpowiednio swój stan emocjonalny komunikować, tak aby ewentualne wątpliwości różowego rozwiać.
Czasami oznacza to wyjaśnienie zawiłości kredytu hipotecznego a czasami wybór farby do nieistniejącego przedpokoju :D
@rtone: kiedy ja nawet chce to nowe mieszkanie, obecne jest dość ciasne i na wynajem po spłatę kredytu bedzie doskonałe. A jak jeszcze ugram w tym wszystkim garaż to już w ogóle jestem zajarany tematem :)
@qwarqq: no standard z gatunku #logikarozowychpaskow, zawsze jak mam jakieś grubsze fuchy, to na początku jest euforia, bo będziemy mogli w końcu coś tam kupić, czy zrobić, a potem dowiaduję się, że już nic razem nie robimy, że tylko praca, że już jej nie kocham itd. Ech...
@graf_zero: błagam cię, tu żadna empatia nie pomoże, próbowałem na każdy sposób, ot panie muszą sobie czasem dowalić do pieca, połakać, a
ie wiedziałem że jako oglądamy to znaczy że różowy chce żebym je kupił


@graf_zero: kurde tego się najbardziej boje. Juz miałem preludium przy kupnie auta, bo po pierwszym odrzuconym egzemplarzu rozowy stwierdził ze ma juz dość zbiorkomu (swoją droga bardzo kiepskiego na moim zadupiu) i w trymiga miałem iść do komisu coś kupić. xD