Wpis z mikrobloga

@anagaro nie strasz, też kupiłam i dziś ze mną jechała pierwszy raz. Poza debilem, który przejechał na czerwonym na przejściu dla pieszych (na szczęście pustym) nic się nie wydarzyło, co jest dziwne, bo codziennie widzę kilka sytuacji potencjalnie niebezpiecznych. Dziś odstraszyła zamiast przyciągać, oby tak pozostało :-)