Wpis z mikrobloga

Przypomniał mi dzisiaj kolega sytuację sprzed kilku miesięcy.

Wezwanie o treści: zaburzenia psychiczne, drapie ściany.

Mężczyzna ok 30 lat leczony w przeszłości na schizofrenię paranoidalną. Z jego relacji wynikało, że ściany drapał bo widzi na nich obraz szatana, zbliża się nieuchronny koniec, szatan szepcze mu do ucha, a sybilla śpiewa pieśni o sądzie ostatecznym w języku rosyjskim. Niezłe combo.

W karetce chce leżeć. Proszę ja ciebie bardzo. Spokojnym tonem opowiada o swoich wizjach, głównie o szatanie. Patrzy mi w oczy i przepowiada, że będę miała dobrego męża, ale Bóg się od nas odwróci. Zawsze staram się podchodzić do sprawy profesjonalnie, ale każde takie szaleństwo zostawia pewną ciekawość z tyłu głowy. Po kilku minutach trochę go uśpiła jazda po dziurach i zasypia.

Na lusterku mam powieszony różaniec. Tak na wszelki wypadek, dla siebie i dla pacjentów. Idę po niego do przodu. Kumpel pyta:

-Będziesz odprawiała egzorcyzmy?
-Coś w tym stylu XD

Pomachałam mu różańcem nad głową. Śpi. Położyłam mu go na piersi. Śpi.

-I co? Prawdziwy wysłannik szatana?
-Meh. Nie. Znowu podrabianiec. Trzymaj, odwieś na miejsce ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#999 #ratownikmedyczny #ratownictwomedyczne #medycyna #heheszki
  • 61