Wpis z mikrobloga

@Dyrektor-Kawa:
Mirasy,
Chciałbym się z Wami podzielić pewnymi przemyśleniami. Już teraz przestrzegam: wpis NIE dla Gimbazy i piwniczaków - czyli pracujących ludków.
Odkąd pamiętam, to zawsze miałem ten sam problem, który i dziś znowu dał mi się we znaki. ZARABIANIE I WYDAWANIE. No #!$%@? mać, nie zarabiam najmniej, ale jak po wypłacie i innych wpływach przeglądam swoje konto, to poszło na to, na tamto, na śramto, żarcie, paliwo, kredyt coś tam i znowu gówno, dosłownie gówno zostaje. Powtarzam - nie zarabiam najmniej i nie jakieś 5k, tylko więcej. Mój różowy też nie najniższa, a i tak gówno z tego jest, bo kasa się rozchodzi. Czy macie jakieś swoje przemyślenia na ten temat, czy też tak macie? Może ktoś z Was borykał się z tematem, ale jakoś na tym zapanował i Mirek podzieli się historią zarabiania i wydawania? Uprzedzam: gdy zarabiałem mało, też wydawałem tak jak teraz, teraz mam więcej i też chooj zostaje. Jak żyć Mircy?
#zalesie #pracbaza #zarabianie
Piwniczaki do piwnicy, jak MIrek ma coś sensownego (na poziomie wypoku) do napisania - zapraszam.
  • 5
@Dyrektor-Kawa: Ja mam w mBanku konto oszczędnościowe - karta transakcja kartą powoduje, że dodatkowe 15% od tej kwoty zostaje pobrane z konta i przeniesione na oszczędnościówkę. Proste i skuteczne. Nie ma pokusy podbierania z oszczędnościowego, bo za każdy drugi i następny przelew z tego konta w jednym miesiącu biorą prowizję. Ja jestem #cebulamotzno i trochę szkoda ruszać te $$ na pierdoły typu ciuchy/drogie bibeloty itp., więc kupka rośnie ( ͡°
@Dyrektor-Kawa: easy

Miałem ten sam problem. Stworzyłem sobie w excelu tabelkę z kategoriami np.: auto, jedzenie, kosmetyki, wyjazdy, imprezy, fast foody i przez pół roku zapisywałem wydatki.

Nie robiłem tego jakoś specjalnie szczegółowo, ale rzetelnie. Tzn szedłem na grilla, to nie wpisywałem: kiełbasa 5zł, piwo 10zł, szaszłyk, 12zł, tylko po prostu: grill: 70zł.

Kluczem jest systematyczność i wpisywanie wszystkiego. Po pół roku byłem w stanie wyciągnąć wnioski i widziałem gdzie najbardziej