Wpis z mikrobloga

Wiecie co Murki... Tyle się mówi o pomocy zwierzakom, żeby zgłaszać jak coś się dzieje itd. W czwartek spadło u mnie gniazdo z bocianami... Gniazdo ogromne. Pokażę Wam zdjęcie w komentarzu. Ogólnie nic takiego się nie stało, gniazdo na nikogo ani na nic nie spadło, bo spadło na pole. Jednak dwa młode bociany są ranne. Jeden chodzi, próbuje rozkładać skrzydła, drugi leży skulony, chyba połamany. Ten chodzący dokarmia go, opiekuje się nim na swój sposób. Obydwa są młode bo mają jeszcze czarne dzioby. Żal mi tych stworów, ale widzę że ich matka krąży w okolicy, buduje nowe gniazdo, więc myślę sobie że może się nimi zajmie. Ogrodziłam je tylko w razie ewentualnych psów. Oczywiście obdzwonilam wszystkie okoliczne instytutucje zajmujące się takimi rzeczami w tym Zoo, uniwersytet przyrodniczy, weterynarzy, urząd gminy. Każdy przerzuca odpowiedzialność na kogoś innego (,) Prędzej te ptaki zdechną niż ktoś się nimi zainteresuje

Pobierz shnitzel - Wiecie co Murki... Tyle się mówi o pomocy zwierzakom, żeby zgłaszać jak co...
źródło: comment_HCVlyR1TIg7kJ4s8GYh5STZ7c1K1DuRe.jpg
  • 152
@shnitzel: Zagrożeniem mogą być lisy, może na ten krótki czas uwiąż w pobliżu psiego stróża, ale może lisów wcale tam nie ma skoro od czwartku ptaki dają radę.