Wpis z mikrobloga

Twórcy takich preudomemów zapominają, że więcej osób nadaje się by ukończyć jakieś studia niż nadaje się do prowadzenia solidnego biznesu.


@Ragnarokk: W biznes trzeba zainwestować. Nie ma, że z UE dadzą 20k i rozkręcasz firmę.

@fortheworld: Z drugiej strony znam gościa, co zrobił zaoczny licencjat z jakiegoś zarządzania, wyjechał do Niemiec zbijać palety, ojciec już wcześniej zaczął stawiać mu dom, gość do dziś nie ma chyba żony i robi fizycznie
@Ragnarokk: A znam takich, co właśnie brali z UE, pożyczali po rodzinie, zacieszali z baru lub budki z lodami, a po opłaceniu wszystkiego nagle zostaje ci gówno, a nie zarobek. Bar pociągnął pół roku. Budka z lodami? W tym roku zrobili. Co w zimie? Na hot-dogi się przestawią? Mało kto chce jeść to gówno.
@Aironik:
Nawet na początku lat 90-tych, kiedy rynek był pusty to większość firm zwijała się dość szybko. Prowadzić porządny biznes trzeba umieć, trzeba miec, #!$%@?ąc od środków, i dobry pomysł, i dyscyplinę. Natomiast obecnie ludzie naczytają się pierdół od Korwina czy Jakóbiaków, uwierzą że oni są tą najlepszą i najmądrzejszą częścią społeczeństwa i z pewnością że to właśnie ich burgery będą najlepsze. W konsekwencji otwierają swój biznes bez zrobienia choćby wstępnego
@Ragnarokk

Natomiast obecnie ludzie naczytają się pierdół od Korwina czy Jakóbiaków, uwierzą że oni są tą najlepszą i najmądrzejszą częścią społeczeństwa i z pewnością że to właśnie ich burgery będą najlepsze otwierają swój biznes bez zrobienia choćby wstępnego biznesplanu.


Kiedyś też tacy ludzie byli tylko było to mniej popularne i nie było internetu. Naciąganie ludzi w ten sposób jest też pomysłem na biznes.
@fortheworld: Taa, bo wszyscy firmę mogą prowadzić, jak chcą. Wymaga to sporo pracy, ale też pewnych cech. Tak jak @Aironik pisze, w ogólnej świadomości jest tylko te 10%, którym się powiodło, a o 90% nikt nie mówi, którzy próbują spłacić długi. Po studiach jak byłeś dobry tzn. robiłeś coś więcej niż chodzenie na wykłady i nie miałeś tylko dobrych ocen to też robotę dobrze płatną wyłapiesz.
@to_jest_chyba_kurcze_zart:
Oczywiście. Media się zmieniają, ludzie są zawsze tacy sami. Ale łatwość dostępu do informacji jest też zasadnicza i kiedyś 20-latkowie raczej nie myśleli o tym, by jak najszybciej "iść na swoje". Ale może to tylko moje odczucie.

@loczyn:
Prawda. Jednak widząc tego mema i faktury na 2,5k wyobrażałem sobie jakąs budowlankę - mój błąd pułapki myślowej :)
@Ragnarokk

20-latkowie raczej nie myśleli o tym, by jak najszybciej "iść na swoje".


Kiedyś mieszkania były znacznie tańsze i nie było aż takiej presji na zrobienie wyższego wykształcenia i potrzeby bycia "kimś". Deweloperzy #!$%@? gównomieszkań w opór, młodzi nie mają kasy żeby w nich mieszkać a potem czytają artykuły o tym że są zniewieściali i wolą mieszkać z rodzicami niż kupić własne lokum. Kto szedł "na swoje" to szedł, mało kogo to
@Ragnarokk: Kiedyś idąc przez miasto na odcinku może 1 km naliczyłem kilka szmateksów... Nie zwijają się. Ludzi nie stać na nowe ubrania? Ale to chyba specyfika małego miasteczka. Aptek jest od #!$%@? i trochę. Trzy nocne. Dwie Biedronki, Tesco, dwa mniejsze markety. Co najmniej 3 obuwnicze. Cztery rowerowe. Komis samochodowy. Trzy stacje benzynowe. Czego więcej ludziom potrzeba? Piekarnia by się przydała, ale ludzie i tak kupią chleb w Tesco. Jedna cukiernia.
@to_jest_chyba_kurcze_zart:
Iść na swoje w kontekście zawodowym, nie mieszkaniowym. Obecnie jest dużo większy trend, by zakładać swój własny biznes niż iść do pierwszej pracy na etat do kogoś. Ale nie widziałem danych, to tylko moje odczucia, które mogą być z dupy.

@Aironik:
Nie mówię o biznesach prowadzonych przez ludzi, którzy się na tym znają. Raczej o tych młodych, co w stylu słynnego cytatu z Ziemii Obiecanej, razem nie mają nic