Wpis z mikrobloga

W nawiązaniu do wpisu z gorących i generalnemu nastawieniu większości mirków w komentarzach, mam pytanie. Czy ktoś może mi wytłumaczyć dlaczego wszelakie akcje "Nie wstydze się Jezusa", mirkomodlitwy i inne tego typu rzeczy związane z katolicyzmem są spoko, ktoś o tym pisze, ktoś się chwali że bierze ślub kościelny czy idzie ze święconką i nikomu nie drży powieka. Ktoś (pod tagiem #ateizm, nosz #!$%@?) chwali się że podjął ważną decyzje życiową i wszystkim (wiekszości) #!$%@?, że "Jak w ogóle można się tym chwalić?"

Podwójne standardy? Hipokryzja? Debilizm?

#kiciochpyta #wiara
  • 54
@Xalimer: tak teraz czytam te komentarze i nie widze, aby wiekszosc miala jakies "ale".
Owszem, jest kilka takich wspisow, ale wiekszosc jest obojetna i ogolnie o apostazji, kilka broniacych autora, czesc bedacych dyskusja o tym, czy warto takie rzeczy w ogole upubliczniac.
ale gdzie ta "wiekszosc" to ja serio nie wiem :>

A jak sa wpisy o slubach to nieraz tez sie znajduja komentujacy niezyczliwie, zas w mikromodlitwie niejednokrotnie widzialam wpisy
A odpowiadając na pytanie: takie zachowanie burzy "stan porządku" pewnych osób. Jeśli ktoś dokonuje apostazji, to pokazuje, że taka opcja też wchodzi w grę, jego decyzja jest przemyślana, konkretna, druga osoba jest tak jakby zmuszona przed sobą uzasadnić swój wybór.
W mózgu takiej osoby pojawia się iskierka wątpliwości - "jeśli on to zrobił celowo, to może ja nie mam racji".
Normalny wierzący szybko znajdzie sobie argumenty aby uzasadnić na nowo swoje decyzje,
@Xalimer: no ale taki temat juz byl poruszony pod innym watkiem. Po co dublowac?
Poza tym - czy ci sami ludzie pod wpisem koscielnym gratuluja, a pod wpisem o apostazji sie oburzaja?
Wykop to nie 5 osob na krzyz...

W mózgu takiej osoby pojawia się iskierka wątpliwości - "jeśli on to zrobił celowo, to może ja nie mam racji".

Normalny wierzący szybko znajdzie sobie argumenty aby uzasadnić na nowo swoje decyzje,
@wyporkiewicz: W wiarę wpisane jest to, żeby ją pokazywać, się jej nie wstydzić i na nią nawracać. Natomiast ateizm nie jest konkurencyjnym wierzeniem tylko brakiem wiary. Ateiści odrzucają całą religijność, więc po co mieliby poświęcać sprawom dotyczącym wiary jakąkolwiek większą uwagę? Hipokryzją byłoby przy takim rozumowaniu, gdyby katolik ganił luteranina za to, że pokazuje swój protestancki ślub. Luteranin nie wyrzekł się religijności, a ateista tak.

Nie piszę, że sam też tak
@agaja:

Sam jestem raczej przeciwny apostazji w obecnej formie z różnych powodów (jednak nie krytykuje apostatów dla których to jest ważne, wolny wybór, szanuję), ale tutaj autor pisze o katolikach - do porównania:
- publiczne chwalenie się bycie katolikiem - "jest dobre"
- publiczne chwalenie się zostania apostatą - "jest złe"

Nie chodzi o to, czy jest to 5 czy 10 osób na Wykopie - pewnie jakby wrzucił to na FB
@wyporkiewicz Dlatego że jeśli jesteś w organizacjach do której zapisali cię rodzice jak nie potrafiłeś mówić to jesteś poważny człowiekiem z poważną religią i świadome ją przeżywasz.
A jak się z tego wpiszesz bo masz taką ochotę to jesteś gimbusem bo powinno ci być wszystko jedno. Ogólnie dziwne że obcy ludzie mówią ci co ma być ci wszystko jedno ale nie wymagajmy od nich zbyt wiele logiki bo to zwykli hejterzy i
@agaja:

Wykop to nie 5 osob na krzyz...


Jeez, znowu ten argument...Uniwersalna odpowiedź na jakiekolwiek, nawet najgłupsze zachowanie zbiorowości wykopu. Tak, to nie jest 5 osób na krzyż ale tych komentarzy o których mówie też nie zaplusowało 5 osób na krzyż, a i to nie jest pierwszy raz kiedy ma miejsce sytuacja w tym stylu, ja pisze o całej tendencji podwójnych standardów

Aczkolwiek mysle, ze bardziej tu chodzi o to, ze
@agaja: chyba nieporozumienie... :)

Pytanie skad pewnosc, ze tutaj odzywali sie sami katolicy?


Nie ma pewności. Nawet nigdy takiego założenia nie robiłem :)
Autor tego wpisu rozpoczął dyskusję na pewien temat, to ją kontynuuje: podejście katolików do publicznych oświadczeń ateistów na temat wiary.
Tamten wątek traktuje jako inspirację autora, a nie jako ramy dyskusji, to jest nowy wpis.

Interesuje mnie fenomem rozróżniania publicznych deklaracji wiary i publicznych deklaracji niewiary (że jedno
tak teraz czytam te komentarze i nie widze, aby wiekszosc miala jakies "ale".


@agaja: no nie wiem. Najbardziej plusowany komentarz (800 plusów obecnie, ponad 2 razy więcej niż wpis) to "nie powinieneś się tym chwalić!!!!". I jasne, że możesz się czepiać, że hurr durr to nie te same osoby (choć jestem przekonany, że jakby się komuś chciało, to by wśród nich znalazł na pęczki plusujących wpisy katolickie) ale jakoś pod wpisami
@cohh: bo slyszalam na zywo opinie ludzi, ktorzy uwazajac sie za ateistow mowili, ze KK im bimba, apostazja podobnie i bez sensu jets chwalenie sie tym. Stad wiem :)
Nie pisalam, ze wszyscy, ale ze sa tez takie przypadki.

.Uniwersalna odpowiedź na jakiekolwiek, nawet najgłupsze zachowanie zbiorowości wykopu


@wyporkiewicz: no ale nie jest tak? Mnie sie wydaje, ze takie generalizowanie jest glupie.
Tu siedzi mnostwo ludzi o przeroznych pogladach i
no nie ma, czyli to nie do konca jest tak, ze wszyscy jarają się chwaleniem sie wiarą, a oburzają, na tych z "przeciwnego"obozu ;)


@agaja: ciekawy wniosek, szkoda, że zupełnie błędny.

Zas ten, o ktory Ci chodzi brzmi


I że niby sens przeklejonego komentarza jest inny niż "po cholerę się chwalisz"?