Aktywne Wpisy
Siostra żony przysłała w paczce konserwę ze #szwecja, dzisiaj ją zjemy na kolację, ale chyba osoby mieszkające w zachodnich krajach myślą że w Polsce brakuje nawet konserw, nic się nie zmieniło od 30 lat!
#gownowpis #gotujzwykopem
#gownowpis #gotujzwykopem
Zubern +261
Jako były kierowca śmieciarki mogę wam zdradzic że wasze sortowanie odpadów to tak w 1% jest wykorzystywane do powtórnego zastosowania, 99% odpadów jest mielona lub nie i #!$%@? na wysypisko w waszym mieście. Szkło, plastik, karton wszystko leży razem i jest przysypane tylko piachem przez spychacz który to wszystko ugniata razem z azbestem i szlamem chemicznym z pobliskiej fabryki farby. Płaci się gruby hajs firmom za utylizację która nie istnieje.
#ekologia #
#ekologia #
Jadę sobie samochodem jak gdyby nigdy nic. Leniwa jazda 80 km/h w sznurze samochodów. Nagle patrzę, a w lusterku wstecznym widzę szybko zbliżający się motor. #!$%@? nawet nie hamował. Widząc, że zbliża się do mojej prawej strony, odbiłem delikatnie w lewo, bo #!$%@?łby mi się przez tylną szybę do środka. Była to droga bez pobocza, więc myślałem sobie co ten #!$%@? chciał zrobić. Niestety, #!$%@?ł mi w samochód. Odbił się delikatnie ode mnie (prawy tył) i pojechał dalej. Nawet się nie zatrzymał!
Zatrąbiłem, ale #!$%@? się nawet nie obejrzał. Zapamiętałem blachy, telefon na bagiety. Mówię, co się #!$%@?ło, podałem blachy. Dyspozytor spytał się, czy jestem w stanie jechać dalej. Oczywiście, że byłem. Więc dodał, żebym sobie pojechał na komisariat i złożył zawiadomienie.
No to pojechałem sobie do siebie na komendę (mieszkam pod Warszawą, ten zjeb #!$%@?ł mi kilkanaście kilometrów od miejsca zamieszkania). Tam rozmowa wyglądała mniej więcej tak:
-Dzień dobry. Jechałem sobie samochodem, i nagle jakiś cymbał #!$%@?ł mi motorem w samochód. Uciekł oczywiście, ale pamiętam blachy.
-Dobrze dobrze, a gdzie to było?
-Tu i tu.
-A czy numer rejestracyjny tego motocykla to przypadkiem nie jest WY 2800?
-Tak to ten numer, a skąd Pan wie?
-Właśnie dostaliśmy zgłoszenie, że jakiś idiota na motorze #!$%@?ł się kilkanaście kilometrów stąd, policja była niedaleko, koleś #!$%@?.
-Aha, no to szybko go złapaliście przynajmniej.
Co dalej? Poczekałem na komendzie, poszedłem w międzyczasie po szlugi, bo musiałem zapalić. W końcu Pan policjant kazał mi pojechać na miejsce, gdzie ten #!$%@? wypieprzył się na swoim odkurzaczu. Tam stał oczywiście radiowóz. No to mówię co i jak. Czekaj Pan na drogówkę.
Przyjeżdża drogówka, musiałem pojechać i pokazać im w którym miejscu się we mnie #!$%@?ł. Spisali co trzeba, i kazali czekać na telefon.
Mam nadzieję, że ten #!$%@? idiota pójdzie siedzieć za jazdę po pijaku. I przy okazji pęknie mu tam dupsko.
Co najlepsze, policjant powiedział, że jak do niego podjechali radiowozem, to udawał niemca. Nie wiedział o co chodzi, on tu z buta przyszedł i #!$%@?, to nie jego motor. Znaleźli przy nim dokumenty od tej jego pierdziawki, a niedaleko #!$%@?ł kluczyki :D #!$%@? ameba umysłowa z warszawskiej pragi.
#kolizja #motocykle #samochody #policja