Wpis z mikrobloga

A w #veturilo bez zmian, tramwaje nie jeżdżą kawałkiem Al niepodległości, który akurat mnie interesuje, więc pomyślałem - wezmę rower.
Tym razem z oddali widziałem, że rowerów jest wiele, więc stwierdziłem, że któryś się nada do wypożyczenia.
źle zwiastował widok kobiety o azjatyckich rysach, mówiącej jednak po polsku, która utknęła na ekranie płatności, terminal nie reagował. Po chwili udało nam się wyjść do menu głównego, więc rozpocząłem procedurę wypożyczania. W tym czasie przyszły 2 osoby, które chyba wypożyczały rower przez aplikację, kolejny zonk - widzę, że szarpią się z rowerami...
Kiedy i ja dopisałem wszystkie wymagane cyferki pinu i wybrałem inny rower, niż te aktualnie szarpane, stało się



#warszawa #zalesie
  • 13
@dziubeQ: Mi chyba też kiedyś anulowali, także ok, wielkiego problemu z tym nie ma akurat, problemem są częste awarie i jakaś ogólna ułomność tego systemu, nie wiem jak oni to projektują, że nie są w stanie stwierdzić, czy zamek w ogóle się poruszył lub że nie da się zapłacić, bo terminal w ogóle nie reaguje.
p.s. to chyba moje czwarte nieudane wypożyczenie pod rząd, mam wrażenie, że stare stacje były mniej
@msichal: korzystałem z tych rowerków ze 2 lata temu dość intensywnie. Na początku sezonu było ok. Potem stan techniczny rowerów był tak beznadziejny, że nieraz żaden z pięciu nie nadawał się do jazdy (brak powietrza, brak siodełka, scentrowane koło, urwany pedał, spadające łańcuchy poprawiałem wielokrotnie). W kolejnym sezonie co chwile chrzaniły się terminale, nie dawało się wypożyczyć, zawieszały się na "proszę czekać"... Dwa razy infolinia musiała mi anulować opłatę za wypożyczenia,