Wpis z mikrobloga

Mirki jest prośba o #wykopefekt

tl;dr


Pojechałem sobie w tym roku na #workandtravel, nie miałem dużych oczekiwań, wiedziałem ze razem z innymi ukraińcami i europejskimi biedakami bede traktowany jako tania siła robocza, ale co sie odjaniepawliło w tym hotelu, przerosło moje oczekiwania. Nie dostajemy podstawowych rzeczy jak woda do picia, na dworze jest średnio 30 stopni, w hotelu niewiele mniej, wilgotność zabójcza i cieżko sie pracuje, nawet na głupiej pozycji woźnego. Nie mamy stołówki, jemy w pralni pośród beczek z chemikaliami do prania, ani to wygodne ani bezpieczne. Podejście managementu do nas opisuje to, jak każda sprzątaczka jest nazywana 'poor Ukrainian girl' bez znaczenia czy jest z Polski czy skad.

Tym co przelało dla mnie czarę goryczy jest fakt, ze zapewniony przez pracodawcę dom to po prostu piętrowy dom w ktory wciśnięte jest 25 (!) osób, wiec możecie sobie wyobrazić jak to wyglada. Co gorsza, dom jest 4-krotnie dalej od miejsca pracy niz było to napisane w umowie. Wiec zeby ułatwić sobie życie i nie jeździć na rowerze przez mega niebezpieczny most dwa razy dziennie do pracy, kupiliśmy sobie z #rozowypasek samochód zeby jeździć. Tylko ze nasze grafiki sie rozjeżdżały, ale jak w hotelu pracuje od #!$%@? ludzi, to liczyliśmy na to, ze management pozwoli nam dograć godziny tak, żebyśmy mogli razem dojeżdżać, w końcu powinno im zależeć na naszym bezpieczeństwie.

Ni #!$%@?, wiele razy prosiłem ustnie, bez skutku. Wczoraj zaniosłem grzecznie pismo, w którym napisałem mniej wiecej to co tutaj, to zostałem zapytany co to jest, czemu pisze taki bullshit i ze jak mi sie grafik nie podoba to moge odejść.

Myslalem ze organizator wyjazdu mi pomoże, zadzwoniłem po pracy opowiedzieć co sie stało z mojej perspektywy, a tu okazało sie ze moj menadzer zadzwonił juz wczesniej, nagadał im ze ze mna sa ciagle problemy (a jestem naprawdę miłym gościem i nigdy nie robiłem nic przeciw nim), wiec zdałem sobie sprawę ze jedyne co moge zrobic to pasywnie-agresywnie popsuć im opinie na fejsbuku.

Zadawajcie pytania, chętnie bede odpowiadać w miarę możliwości, troche #zebroplusy zeby wiecej Mirków zobaczyło no i prosze idźcie dawać jedna gwiazdkę dokładnie tutaj
  • 6
@shimmy Co na to sponsor? Pisales oficjalnego maila, czy tylko zalatwiales sprawy przez telefon? Kto jest Twoim sponsorem wizowym? Jesli faktycznie jest taki dramat to rozumiem, ze problem nie dotyczy tylko Ciebie, tylko grupy osob, tak? Uderzcie razem do sponsora - niech sie wszyscy pod tym podpisza.
@shimmy Dobra, teraz przeczytalem do konca, bo tez wlasnie sie obudzilem i lece do roboty. To, ze facet zadzwonil i na Ciebie na gadal nie ma najmniejszego znaczenia. Gdzie jestes? Kto jest Twoim sponsorem wizowym? Kto jest organizatorem wyjazdu, tj. Biurem z Polski? Krec gownoburze na grupach na FB, pisz oficjalnie maila, niech sie podpisza wszyscy ktorzy tez sa traktowani jak gowno, bedziesz mial podkladke. Jak cos jest inaczej, niz w umowie