Wpis z mikrobloga

Chcę sobie kupić psa. Jak na razie rozważam. Wiadomo, że pies co najmniej 8 tygodni, ale nie mam parcia na to, żeby ściągać psa do domu od razu, jak skończy ósmy tydzień - jak będzie miał te 2-3 tygodnie więcej to tragedii nie będzie.
Psem zajmowałabym się tylko ja, przy czym nie byłoby mnie od ok 6:30 do 15 tak plus minus, 5 dni w tygodniu, psa wolałabym trzymać w kennelu, ostatecznie stworzyć jakiś prowizoryczny kojec. Na początek mogę przeznaczyć na psa tydzień, może 1,5, bardzo mało prawdopodobne, że dwa tygodnie, wszystko zależy od czasu, w którym trafi mi się pies, a chciałabym jak najszybciej, tj najwcześniej mogę z początkiem września, ale jeszcze nic nie znalazłam ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Jak sobie poradziliście ze szczeniakiem w domu? Pytam osoby zdane na siebie, bez żadnych domowników, współlokatorów czy innych osób dochodzących.

#psy #behawiorystyka #kynologia #pytanie #kiciochpyta
  • 35
Po prostu karcić kiedy szczeka z ekscytacji, np na balkonie, tak samo nie pozwalać wpadać w nadmierną ekscytację przy powitaniu. Nie dawać nadziei na wyjście kiedy wychodzisz z domu - najlepiej nauczyć jakiegoś zwrotu który oznacza że pies zostaje. Ale tydzień to za mało raczej.
@matra: było przesrane przez tych 5 dni (dosłownie też) :D Noce nieprzespane, bo ten may gnój się budził co chwilę :D upilnowanie, żeby nie sikał w domu a co za tym idzie żeby jak najszybciej załapał, że kupsko i szczocha trzaskamy na zewnątrz - to też było ciągle pilnowanie. Spanie z jednym okiem otwartym bo każde jego obudzenie się to był oczywisty sygnał - zaraz się zleje. Taki szczon leje co
@matra: Moim zdaniem w Twoim przypadku największym problemem będzie to, że pies ani w 3 ani w 4 miesiącu, ani pewnie w 5 (domyślając się, że wcale małej rasy nie weźmiesz :>) nie wytrzyma bez załatwienia się przez czas jaki jesteś w pracy, co może go złych nawyków nauczyć.

No i będzie też problem z karmieniem, takie małe smrody powinny jeść 4 razy dziennie.
@horyzont-zdarzen: moment, czy ja gdzieś napisałam, że chcę adoptować psa? Nie napisałam. O tym jak szczenię wychowywać też mi pisać nie musisz, bo to nie będzie mój pierwszy pies, a laikiem bym się nie nazwała, także srsly, nie trzeba mi tego typu rad. Pytam o konkretne rozwiązania w przypadku młodego psa dla osoby pracującej.
@nama: weź mnie nie denerwuj nawet xD Ja tym razem chcę SBT, to sobie wyobraź jakie
@matra: Adoptowany pies ma plusy także i tą opcję przemyśl. Każdy pies jest inny i nie ma uniwersalnej metody.
Chcesz krótką poradę - opiekazwierząt.pl lub ogłoszenia na olx, gdzie zamieścisz ogłoszenie podając czas w których godzinach, ktoś móglby się zająć psem.
@matra nie, karcenie szczeniaka jest bardzo ważne. Suka też karci szczeniaki i to czasem dość ostro. Człowiek może zrobić to lepiej, bo i też zwierzę jest jest nauczone podstaw przez matkę właśnie. Pies pragnąc twojej akceptacji będzie o nią zabiegał właśnie starając się ciebie zadowolić. Wystarczy mu okazać że źle w danej sytuacji robi i chwalić kiedy robi dobrze i być w tym konsekwentnym - nauczy się szybko co wolno a co
@szeryfe: Pies ma wiedzieć kiedy będzie wychodzić, a kiedy będzie musiał zostać. Ważne żeby wiedział o tym zawczasu, żeby nie ekscytował się w nadziei na spacer, po czym ty wychodzisz, a pies cały dzień siedzi zawiedziony i zniecierpliwiony.

Jak więc oduczyć psa, kiedy domownik wychodzi, by pies nie skomlał? Mój tak przez pierwsze 5 min po wyjściu a pózniej już spokój, więc to dobrze, że nie ujada cały dzień. :)
@horyzont-zdarzen ja mojemu zawczasu mówię że zostaje. Robi melancholijne oczy, ale się uspokaja i grzecznie czeka, wie że nic z tego. Nie wiem szczerze mówiąc, po prostu była uczona tego od małego, ważne żeby być konsekwentnym i tyle. To samo że szczekaniem na balkonie. Parę razy próbowała obszczekac coś, od razu kilka razy trzeba zareagować i to wystarczy. A jest to pies który ma problem z opanowywaniem emocji.
@szeryfe: A jest to pies który ma problem z opanowywaniem emocji.

Mój tak samo. Największy problem to jak widzi obcego psa - od razu chce go "poznawać" i to jest pierwsza rzecz, którą chce go oduczyć. Stanie w zaparte i nie chce iść, bo widzi psa.