Wpis z mikrobloga

@Zdejm_Kapelusz:
w tego typu zdjeciach najczesiej najpierw usmierca sie owada chemicznie, tak, by jego zwloki byly jeszcze swieze, albo, dla lepszego efektu, zywcem przykleja sie silnym klejem do spreparowanej wczesniej rosliny.
Takie "smieszne obrazki" sa wiec fotografia tortur na owadach i czasem innych malych zwierzetach, na przyklad zabach.
Wolalbym tego nie promowac, bo to zacheca innych psychopatow, do tworzenia podobnych "dziel".
@kubako: mozna sie spierac, czy zabicie dla zdjecia, czy przyklejenie jest gorsze, czy takie same.
Ty na przyklad bys wolal, zeby czlonkow twojej rodziny zabili w celu zrobienia semisznego zdjecia, czy zeby ich przyklejono?
Mysle, ze i jedno i drugie, jest godne jedynie psychopaty.
@dzikireks: Cóż, ja się nie spieram - obie rzeczy są złe. Ale przy zabiciu przynajmniej nie męczą robaka przy układaniu sceny. Z drugiej strony to jednak tylko owady (i pajęczaki hehe), i zabicie ich jest mimo wszystko nieco mniej #!$%@? niż zabijanie dużych, świadomych zwierząt jak koty czy ludzie.

Ja bardzo się jaram makro i robię czasem nawet fajne zdjęcia, ale zawsze są to zdjęcia w naturze, w naturalnym świetle, żywych
@kubako: owszem, makrofotografia jest fascynujaca i sam czasem tez robie zdjecia makro owadow, czy roslin. Jednak zabijanie do zdjec, to juz jest chora rzecz.
Rozumiem zabijanie w obronie wlasnej, gdy jakis zwierz, czy nawet owad zagraza zyciu lub zdrowiu, ale zabijanie dla hecy, czy rozrywki zawsze budzi we mnie odraze.