Wpis z mikrobloga

#stazwjaponii #japonia #podrozujzwykopem #ciekawostkijp

Dzień drugi i trzeci.
Cały czas coś się dzieje i mniej lub bardziej udolnie próbuję odnaleźć się w zupełnie nowej rzeczywistości.
Im dłużej tu jestem tym bardziej mnie wszystko zadziwia.
Japończycy są uważani za bardzo pracowity naród, podczas gdy z moich obserwacji to oni jedynie spędzają cały swój czas w pracy, aczkolwiek jako pracownicy są totalnie nieefektywni, gdyż po pierwsze jedną rzeczą zajmuje się kilka osób, które konsultują się między sobą, czy na pewno wszystko jest w porządku i według instrukcji (instrukcja tutaj to rzecz święta, słyszałam anegdotkę,że w okolicy gdy paliła się szkoła to nauczyciel nie wyprowadził z niej uczniów, bo nikt mu nie kazał i nie dał instrukcji co robić w takiej sytuacji, więc czekali w środku),a po drugie rozciągają w czasie najprostsze zadania do zrobienia i mam wrażenie mega straty czasu, jeśli coś,co w Polsce można zrobić w 40 minut tu zajmuje 5h.
Pierwszego dnia wielkie było zdziwienie w szpitalu,że w Polsce studenci mogą mieć różne fartuchy, różnokolorowe ubrania medyczne, tutaj w Japonii studenci noszą identycznie uszyte jedynie białe fartuchy.
Co mnie zaskoczyło tego dnia? To,że szpital totalnie wyludnia się punkt 13:00, bo WSZYSCY idą zjeść obiad. Nawet obiad muszą jeść w grupie :P Ogólnie bardzo ciężko jest się tu z kimkolwiek porozumieć po angielsku, studenci medycyny w Japonii nie uczą się w ogóle łaciny, wszystko tylko i wyłącznie po japońsku.
To smutne,ale ci ludzie poza pracą zasadniczo nie mają prywatnego życia, mało kto ma swoją rodzinę i rzadko podróżują poza Japonię, bo twierdzą,że tu mają wszystko na miejscu.
Internet jest ocenzurowany, instagram nie działa w ogóle, a na youtubie wiele rzeczy jest zablokowana i niemożliwa do odtworzenia. Sprzęt wszędzie to oczywiście Fujitsu :)
Japończycy mają problem, jeśli zamiast konkretnego zadania da się im jakiś wybór. Ogromna jest konsternacja jeśli zapytam kogoś o jego własne zdanie- np. co poleca do zjedzenia, co jest najlepsze to nie otrzymamy żadnej konkretnej odpowiedzi, tylko zacznie nam wymieniać wszystko,co jest w menu, nawet nie będąc pracownikiem restauracji :))
Jak się przygotować na podróż do Japonii? Pierwsza niezbędna rzecz to adapter do gniazdka, bo tu są zupełnie inne wtyczki i bez tego się zginie marnie.
Po drugie wybierać nocleg z klimatyzacją, bo średnio 36-38 stopni Celsjusza, w nocy ok. 25 stopni przy wysokiej wilgotności powietrza naprawdę daje się we znaki.
Po trzecie polecam zabrać ze sobą trochę sprawdzonego jedzenia, które się jada na co dzień (ale pamiętając,że nie można wwozić warzyw, owoców, mięsa), bo jeśli ktoś lubi łagodne smaki to może mieć duży problem z przestawieniem się na japońskie jedzenie plus sporo potraw ma bardzo specyficzny smak, który na pewno nie każdemu przypadnie do gustu.

Tyle na dziś, jeśli macie jakieś pytania to piszcie w komentarzach :)
Oyasuminasai! ()
  • 21
@kingkris rasistami jak rasistami, ale dziwią ich i intrygują ludzie wyglądający inaczej niż oni, odkąd wyladowałyśmy w Nagoyi to ludzie ciągle robią nam zdjęcia, nawet jak zamawiamy obiad w restauracji, to trochę krępujące. Mają swoje zwyczaje, które są dla nas dziwne- chociażby siorbanie przy jedzeniu, bo tym sposobem wyrażają, że coś im smakuje, a znowu nasze zachowania są pewnie dziwne dla nich. Unikają jak ognia jakiekolwiek kontaktu cielesnego, jeśli przez przypadkiem dotknie
@bykubyk Finansowo na pewno jest drogo. Przeciętne zakupy w stylu trochę warzyw do obiadu, owoce, coś na śniadanie mi wychodzą w granicach 2500 jenów, czyli ok. 85 zł, a wcale nie szaleję z zakupami i naprawdę są to podstawowe rzeczy. Ale po 18 można w sklepach kupić jedzonko z 30% rabatem :)
Nie ma chetnych do rozmawiania na migi, ba oni nawet nie chowają głowy w piasek tylko udają, że nie słyszą
@AvantaR No podstawowy angielski to kilka osób na cały szpital zna. Na tyle, żeby się od nich dowiedzieć, że w sumie nie wychodzą z pracy i nie ma problemu jak po 24h dyżurze następny dzień też są w pracy, a zapytani co robią w weekend i czy mieliby ochotę coś pozwiedzać albo gdzieś pojechać twierdzą, że będą w pracy i nie mają czasu :p oni długo siedzą w pracy, bo są totalnie