Wpis z mikrobloga

Dlaczego GTA V to takie gówno porównując do wcześniejszych odsłon serii?

Odpalając nawet dziś GTA 3, VC, San Andreas czy GTA IV bawię się zajebiście dobrze, a GTA V właczam na pól godziny i juz mi sie nie chce. Wszystko takie #!$%@? nijakie, bez klimatu, wszystko takie uproszczone w tej #!$%@? grze, jakby zrobiona była dla 12letnich debilów, grafika cukierkowa jak w jakimś ToyStory a sam feeling - mechanika gry to OGROMNY krok wstecz w stosunku do GTA IV. Ale co najbardziej boli to spłycona linia fabularna, i #!$%@? historii na trzech bohaterów przez co, przynajmniej dla mnie było bardzo mało immersywne - w każdej części GTA przywiązywałem się do bohatera, a w GTA V miałem #!$%@? na tych trzech opryszków.

Czy w tym #!$%@? Rockstarze połowa ludzi która pracowała nad wcześniejszymi odsłonami odeszła i dlatego im wyszło takie bezduszne GTA?

#gta #gtav #gry
  • 10
@PrawdziwySkurfiel: gra wygląda jakby była skupiona na dostarczaniu szybkich bodźców, jak wszystkie dzisiejsze rzeczy..

grałem prawie dekade w GTA:SA, trochę w VC, mniej w 3 i IV, a V to tylko przeszedłem raz i od czasem zagram online (ale to tylko na konsoli). i w sumie masz racje tylko jestem ciekaw jak wygląda gra na PC bo nie miałem takiej okazji żeby pograć na myszce.
@PrawdziwySkurfiel: e tam, takie zdziadziałe gadanie - grafika jest kolorowa, bo ma oddawać klimat zachodniego wybrzeża Stanów, a mechanika jest właśnie normalna, za to w GTA IV była przesadnie realistyczna, żeby gracza przygnębić tą szarą, ponurą, do bólu prawdziwą codziennością. Piątka jest bardziej zręcznościowa, aby stworzyć luźną, lekką otoczkę i to jest właśnie budowanie klimatu przez mechanikę. Fabularnie byłem pod wrażeniem, ale twoja siła sugestii już na starcie zanegowała całą grę,
@PrawdziwySkurfiel: Mi grafika i fizyka gry bardzo pasuje, można pomylić z prawdziwością ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ale fabuła faktycznie średnia, rozbicie na trzech to zły pomysł, strasznie mnie #!$%@?ł Franklin z tym czarnuchem, jakieś takie sztuczne postacie względem SA.
@Odpaleniec mi się podobali - Lamar, który dalej żyje latami 90' i chce robić tę gangsterkę rodem z SA i Franklin, który robi wszystko, žeby wyrwać się z getta i tłumaczy przyjacielowi, że pewna epoka już się skończyła.
w każdej części GTA przywiązywałem się do bohatera, a w GTA V miałem #!$%@? na tych trzech opryszków.


@PrawdziwySkurfiel: pewnie najbardziej się przywiązałeś w częściach I-III ( ͡° ͜ʖ ͡°) anonimowe ludziki bez żadnej historii.
Właśnie w V jest świetnie przestawienie postaci. O każdym można coś powiedzieć, zarówno o jego przeszłości jak i teraźniejszości. Pokazane są ich rodziny, otoczenie, misje zaczynają się ciekawymi wstępniakami.
Ja nie grałem w 1-3, San Andreas uważam za najlepsze jeśli chodzi o klimat i po prostu dobrą zabawę (wszak w jakiej innej grze mogę lecieć jetpackiem i zrzucić czołg na policyjny śmigłowiec), 4 miała genialną fabułę, którą doceniłemm dopiero po latach. Ale 5... model jazdy wygląda jakbym jechał wyciosanym z kłody drewna autem z Flinstonów, no masakra, a zniszczenia samochodów i innych wehikułów (w tym samolotów) wcale nie są lepsze. Do
@rtk993: @PrawdziwySkurfiel: Właśnie chciałem sprawdzić, czy tylko wg mnie GTA V jest po prostu wyprane z jakiegokolwiek klimatu i trafiłem na ten wpis. Co tu dużo gadać - GTA V to chyba najlepszy przykład tego, jak będą wyglądały następne części tej gry tworzone z myślą o młodym pokoleniu dzieciaków, które chcą przede wszystkim multiplayer. A z drugiej strony ja w GTA III, VC, SA i IV grałem mając 10-16 lat.