Wpis z mikrobloga

Ciekawy wywiad z prof. Jackiem Leociakiem w Polityce nr 30 o Powstaniu Warszawskim, Powstaniu w getcie i wojennej Warszawie.
- Jacek Leociak: Dlatego decyzja o pomocy Żydowi była czymś niezwykłym. Nie normą społeczną, tylko jej pogwałceniem. W potrójnym sensie: narażenia siebie, narażenia siebie, narażenia własnej grupy i sprzeniewierzenia się nauczaniu Kościoła katolickiego.
- Redaktor: Podkreśla się, że wielu pomagało właśnie dlatego, że było katolikami.
- J.L: To jest kolejna ahistoryczność. Ludzie wtedy byli wychowani w przedsoborowej katechezie, według której Żydzi byli wrogami, bo zabójcami Jezusa, ale też przeciwnikami ekonomicznymi. Oszukiwali, infekowali polską kulturę. Zatem powinni wynieść się z tego kraju. I taki był często poziom świadomości przeciętnego katolika. Tu pojawiał się problem - fundamentalne dla chrześcijaństwa przykazanie o miłości bliźniego oraz miłowaniu nieprzyjaciół.

I końcowy fragment wywiadu:
J.L: I tu odwołam sie jednak do powstania warszawskiego. Jeśli liczyć przedwojenną ludność Warszawy na jakiś 1 mln 300 tys., to 300 tys. wywiezionych z getta stanowi niemal jedną czwartą populacji miasta. Latem 1944r. zginęło 150-200 tys. osób. Skala jest zatem podobna. Co zaś z pewnością nie jest podobne? Wszyscy zdają sobie sprawę, że w powstaniu warszawskim zginęli Polacy. Ale gdyby zapytać przechodniów na ulicy, kim były ofiary akcji wysiedleńczej, to większość powiedziałaby, że Żydzi. To prawda. Ale czy za tym idzie świadomość, że to byli obywatele Polski?

Całość na: http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/1713460,1,prof-leociak-o-stereotypach-wokol-likwidacji-getta-w-warszawie.read

Polecam na rozwagę
#historia #powstaniewarszawskie #zydzi #katolicyzm #warszawa