Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Taka trochę #!$%@? akcja, do tego #trudnesprawy a ponadto #logikarozowychpaskow i #logikaniebieskichpaskow z #alkohol w tle.
Różowemu zdarza się czasem przejawiać #logikarozowychpaskow co normalne u różowych i nie widzę w tym jakiegoś większego problemu. Zwykle reaguję śmiechem, a do niej prędzej czy później dociera że się myliła i wszystko jest ok, dla dobra związku nie drążę tematu, nie wypominam itp, po prostu zapominamy o sprawie. Gorzej z moją reakcją gdy jestem pod wpływem alkoholu, wtedy każdy każdy jej foch kończy kłótnią- no cóż po alko jestem mniej ugodowy. Ona o tym doskonale wie a mimo to nie odpuszcza, czym tylko eskaluje konflikt. No i #!$%@?ło się wczoraj: kłótnia skończyła się tym, że wyrzuciłem ją z domu w środku nocy. No cóż zdarza się, problem w tym, że spodziewamy się dziecka. Różowy siedzi u matki, nie chce rozmawiać, nie zamierza przeprosić choć to ona zaczęła. A ja nie wiem co zrobić, zależy mi głównie na dobru dziecka (nie chcę aby miało kontakt z jej patorodziną), do głowy przychodzi mi:

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling

Co zrobić

  • Przeprosić (choć nie wiem za co), rzucić picie 67.1% (51)
  • Szykować się do odberania jej dziecka 32.9% (25)

Oddanych głosów: 76

  • 21