Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#anonimowemirkowyznania
Cześć Mirki i Mirabelki. Mam pewien problem w #zwiazki z mój #rozowypasek. Pominę opis jak się poznaliśmy i streszczę do tego, że poznaliśmy się przez wspólną znajomą. Jesteśmy razem od ponad półtora roku, ale co w historii ważne ciągle w związku na odległość. Na początku było super, dzieliło nas +/- 60 km, więc widywaliśmy się w każdy weekend, a nieraz nawet ciut dłużej. Ale z biegiem czasu, a precyzując jakieś kilka miesięcy temu coś zaczęło się psuć. Już nie było tak fajnie jak na początku, trochę rzadsze spotkania i często wyglądały one bardzo podobnie, a wręcz identycznie... Jednak gdy przychodził czas spotkania wszystkie "wątpliwości" się rozwiewały i tłumaczyłem sobie, że mi się tylko coś wydaje i przesadzam. Ale w końcu po ukończeniu szkoły wyjechała do innego miasta, najpierw #pracbaza a potem #studbaza. Pierwszy raz spotkaliśmy się dopiero niecałe 2 miesiące po jej wyjeździe, ale to było już coś zupełnie innego. Jakoś mało czułości i tak dalej. Więc poruszyłem temat naszego związku. W rozmowie wynikło, że ona też od pewnego czasu miała wątpliwości, ale też sobie tłumaczyła je tak ja. Ale powiedziała coś co cholernie zabolało. Otóż powiedziała, że "ostatnio traktowała mnie bardziej jak przyjaciela niż chłopaka".Daliśmy sobie teraz trochę czasu na przemyślenie wszystkiego, ale sam nie wiem co robić. Kocham ją i mi na niej zalezy, ale z drugiej strony czuję, że jej już nie zależy tak bardzo jak mi. Macie jakiś dobry sposób żeby rozkochać ją z powrotem? Czy raczej już można sobie odpuścić i zakładać konto na #tinder ( ͡° ͜ʖ ͡°)?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 13
OP: Co prawda, nie dodałem wcześniej że za pół roku kończę studia i byłbym w stanie się do niej przeprowadzić, ale to ciągle zostaje przecież pół roku, nawet troszkę więcej..

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Zkropkao_Na

@AnonimoweMirkoWyznania: To już musiałbyś rozpatrzeć, czy chciałbyś tam mieszkać i masz tam lepsze perspektywy niż gdybyś się tam nie przeprowadzał. Z siebie nie rezygnuj nigdy. No i pytanie, czy to ta odległość jest problemem. Może się okazać, że będąc cały czas razem, wcale nie stworzycie lepszego związku.
Generalnie jednak z tego co piszesz to Wasz związek jest bliżej końca niż odratowania. Może właśnie rozstanie to jest dobry pomysł. Jeśli źle byłoby
OP: @LeVentLeCri: Co do perspektyw, miałbym lepsze, albo przynajmniej tak mi się wydaje. W każdym razie jest to o wiele większe miasto niż to w którym mieszkam i potencjalnie miałbym łatwiej znaleźć pracę w zawodzie po skończeniu studiów. Ale muszę przyznać, że teraz też nie jestem pewny czy będąc cały czas razem będzie lepiej. Może właśnie to przez ten ograniczony kontakt tak to wszystko wyszło a nie inaczej. ( ͡
@AnonimoweMirkoWyznania: To jeśli miałbyś przeprowadzać się dla siebie, to czemu nie, ale jak dla ratowania związku - no cóż, to duże ryzyko. Czy druga strona na obecnym etapie tej znajomości zrobiłaby to samo dla Waszego związku? Jeśli jest tak, jak opisałeś, to wątpliwe.