Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#stulejacontent #tfwnogf #przegryw #psychologia

Jak ma wyjść z przegrywu mirek, który był wychowywany w toksycznej rodzinie?
Wiem, że słabo na kogoś zwalać, ale jest to udowodnione naukowo...
Miedzy innymi przez ojca, a raczej jego nieobecność w wychowaniu?

Tak do ok. 10 roku życia wszystko u mnie było w porządku raczej, jakieś dobre z nim mam wspomnienia, byłem normalnym dzieckiem raczej.
Ale im później tym on stawał się nieobecny.W sumie to nie wiem kiedy z nim tak normalnie na jakiś temat rozmawiałem, tak to tylko przelotnie(a mieszkam z rodzicami, dziwne nie? ).Tak do ok 14 roku życia było jeszcze w miarę ok. mimo że bardziej się izolowałem już siedząc przez kompem.

Później zaczynałem zauważać takie sytuacje jak np. siedzę przez TV, oglądam coś i wchodzi ojciec i tak wchodzi na luzie jakby nikogo nie było i nagle widzi mi i mocno staje, patrzy chwile i zaraz wychodzi.To nie koniec. Później ja idę do kibla np. na chwilę wracam, a on siedzi w tym pokoju i ogląda coś. On zwykle ogląda dużo TV dziennie, ale wystarczy że ja tam siedzę to nagle przestaję.Siedzi wtedy w kuchni albo czasami to z obiadem szedł na ganek i #!$%@?ł na siedząc na sofie trzymając talerz w rękach).

Albo nawet rano w kuchni tak trudno mu było odpowiedzieć głupie "cześć".Wstaję rano idę do kuchni, widzę go mówię "cześć", a on nic.No nic nie powie i idzie gdzieś, nic #!$%@?.
Właśnie dlatego przestałem z nim gadać w ogóle, przy nim czuję jakiś taki dziwny lęk, że muszę coś powiedzieć, ale się "boję" i nic nie gadamy.Bo z mamą to mogę w ciszy być a z nim nie.
Nie potrafię do niego powiedzieć "tato" tylko jak coś to "ojciec". Nie wiem czy jest sens dalej pisać... dużo było sytuacji w życiu że się go bałem np. z ok rok temu oglądałem w nocy serial i o 3 w nocy wpadł do pokoju, że niby głośno jestem i pierwsze co powiedział to "Zabić cie?" i tak ze 3 razy tylko głośno w #!$%@?.W sumie tym to się nawet nie przejąłem zbytnio...
Wiem, że łatwo zwalać całą winę na rodzinę, no ale ta sytuacja na górze co napisałem to jest trochę dziwna?Nie jest do końca normalna?

I oto teraz 23 lvl przegryw
- nie miałem dziewczyny nigdy.W ogóle teraz się czuję tak aseksualnie, w sensie, że podobają mi się, ale w głowie mam tak, że nie potrafiłbym mieć(?) czy uprawiać seks(?) , bo nie czuję się jak mężczyzna, serio to jest smutne w #!$%@? :( Jakby mi jakaś laska zaproponowała związek to bym się zaśmiał, że ja to nie.
-nie studiuję
-nie pracuję
-nie mam prawka
-nie mam przyjaciela, jakichś tam znajomych raz na jakiś czas mam, ale to jest takie trochę udawane...i oni więdzą jaki jestem...
-uzależniony ciężko od porno i masturbacji, w ogóle jakieś dziwne fetysze mam, a nigdy się nawet nie całowałem. beka?
-ciężko mi zawierać nowe znajomości, jak ktoś mnie poznaję to po jakimś czasie zaczynam go odstraszać

Plus jest taki że jakieś hobby mam(rower, gitara) ale to tyle z moich życiowym "osiągnięć".Do pracy się boję, byłem na rozmowie z pół roku temu to tak mnie #!$%@? że teraz na myśl o rozmowie rzygać mi się chcę...
I w sumie też plus że mimo wszystko nie mam jakiejś głębokiej depresji, typu zabić się...
Nawet nie piszcie radu typu "idz do psychologa".Nie nie pójdę, bo mi nawet #!$%@? ciężko w internecie się pisze..
Wpis pisany na szybko, także sorry że nieczytelny

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
  • 9
@AnonimoweMirkoWyznania:

Czy w domu dochodziło lub dochodzi do przemocy?

Opisz swoje relacje z matką.

Opisz swoje postawy w konfliktach, rywalizacjach i sukcesach / porażkach.

Napisz też więcej o tych fetyszach. Tylko bądź rzeczowy - nie chcemy zrobić z wątku porno-czatu :).
OP: @aHmuX:

1.Tak, ale nie jakoś szczególnie.Wyżej napisałem przykład.
2.Też jest trochę toksyczna, nadopiekuńcza matka, bym powiedział ,że w tym też pewnie jest jej trochę winy, bo opierdzielała ojca całe życie za jakieś nieistotne rzeczy...
3.#!$%@?, za łątwo się poddaję... do matury zacząłem uczyć się tydzień wcześniej, a gdybym uczył się z 2 miesiące to bym pewnie siedział na studiach dziennych bo ten 1 tydzień nauki dużo zmienił...
Mam zdaną