Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#tinder #badoo #zaadoptujfaceta #podrywajzwykopem #gorzkiezale
Murki, tydzień się zbierałem by napisać anonimowe mirkowyznanie. Zdecydowałem się jednak że to zrobię, mimo że bardzo się wstydzę tego co narobiłem, ale robię to przede wszystkim aby nikt nie powtórzył mojego błędu. Więc tak. Buszowałem po portalach randkowych. Jednym z ciekawszych był zaadoptujfaceta. Normalne dziewczyny - do czasu. W końcu napisała jakaś 'francuzka' - jak deklarowała - jest w Polsce na wakacje. Zaprosiła mnie na Skype. Myślę ok, pogadam sobie i sprawdzę angielski. Po drodze upewniałem się czy nie jest fejkiem, niestety się pomyliłem. Otóż na Skype zaczęła pokazywać balony, pomyślałem że nie fejk - widok ze Skype'a zgadzał się ze zdjęciami. Potem skłoniła mnie w odpowiedni sposób do pokazania #benis. I #!$%@? żałuję że wtedy nie odłączyli mi internetu. Potem ta osoba się rozłączyła się i dowiedziałem się że zostałem nagrany. Nikomu nie życzę tego co przeżyłem. Jedyne co bym chciał to udusić tą osobę, kimkolwiek jest, foliową torebką. Potem dostałem groźby że komuś wyślę to. Na szczęście źle namierzyła mnie w sieci, na fb nie widać moich znajomych, raczej by się nie udało tej osobie. Zablokowałem tą osobe szybko (z terrorystami/szantażystami się nie negocjuje) i usunąłem konto na zaadoptujfaceta. Przez kolejne dni dochodziło do mnie jakie to traumatyczne, jaką cholerną głupotę popełniłem. Miałem czarne dni, jakieś lęki, poczucie beznadziei, że całe życie #!$%@?łem, że tylko ja jestem taki głupi a inni są normalni. Że wszyscy się ode mnie odwrócą. Poważnie i na chłodno myślałem o samobójstwie, intensywnie myślałem jaka ścieżka do śmieci jest najprostsza. Nawet zastanawiałem się czy nie da się odwrócić czasu, cóż za głupota. Teraz minęło 10 dni od tego wydarzenia, na razie nic mnie nie spotkało nieprzyjemnego, żadnych sygnałów że coś wyciekło. Każdy dzień był myśleniem o tym. Próbowałem się zająć czymś innym - mierne skutki. Może jakoś do siebie dojdę. Nie popełnijcie mojego błędu, nawet nie świntuszcie przez internet. Nie ukrywam że miłe będą dla mnie słowa wsparcia bo z nikim o tym nie rozmawiałem, cholernie się tego wstydzę

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 37
@AnonimoweMirkoWyznania hahahaha co? Serio byś się przejął, że ktoś wysłałby Twojego siusiaka rodzinie czy znajomym? Proooszeeeee. Kiedyś pożyczyłem aparat od kumpla i zrobiłem zdjęcie bonera dla mojej ówczesnej dziewczyny. Aparat oddałem a zdjęcia nie usunąłem. Po kilku dniach zapytał czy to mój #!$%@? jest na jego karcie. Powiedziałem "tak a o co?". Temat umarł w zarodku. Wypieranie się tylko rozpaliloby sprawę. Gdyby mnie ktoś nagrał na Skype (a niemialbym rodziny jak teraz)