Wpis z mikrobloga

Nie musiałby


@haussbrandt: Oczywiście że ktoś by dokończył, albo wydawca by kogoś wyznaczył albo spadkobiercy praw autorskich. Nie znam umowy Martina z wydawcą ale moim zdaniem jest tam wpisane coś o dokończeniu w razie jego śmierci. Nikt nie zabiłby takiej kury znoszącej złote jajka. Do tego ktoś kto pisałby kontynuacje zapewne liczyłby się z terminami.
@Piottix:
http://www.smh.com.au/video/video-entertainment/video-behind-the-scenes/full-interview-george-rr-martin-20131112-2xdyu
W 10:50 Martin mówi, co sądzi o innych autorach piszących książki w jego świecie i że jego żona też nie dopuści do tego, jeśli go przeżyje. Gdzieś jeszcze mówił o tym, że chce, żeby jego notatki zostały zniszczone po jego śmierci. Zostają nam trzy opcje:
Martin skończy książki za życia
Martin nie skończy książek, a jego życzenie zostanie spełnione i nikt nie skończy książek
Martin nie