Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki,
od kilkunastu lat mam nietypowy problem. Panicznie obawiam się... konfliktu zbrojnego. Jakkolwiek by to głupio nie brzmiało. Zaczęło się jak jeszcze byłem w licbazie. Raz na miesiąc miałem ten sam sen - patrzę przez okno mojego pokoju, a tam unoszący się grzyb po wybuchu bomby atomowej. Choć po wyprowadzce od rodziców sen zniknął, to problem pozostał. Podryguję przy każdym głośniejszym, niż pozostałe, samolocie przelatującym nad moim domem. Zamieram gdy słyszę syrenę - uwielbiam jak je testują bez poinformowania mieszkańców... Staję na równe nogi przy głośniejszym hałasie w nocy na ulicy.

Nie przeszkadza mi to przez większość czasu, ale cały czas siedzi we mnie ten problem i czeka na bodziec, jak malutki proces w komputerze. Siedzi i nasł#!$%@?, wypatruje, czy coś się nie stanie i nie zacznie się "wojna". Walcząc z problemem, postanowiłem przygotować się na to, co może się stać. W myśl nowoczesnego surwiwalu zacząłem kupować troszkę sprzętu, zrobiłem zapas jedzenia. Żona przyzwyczaiła się do zbyt dużej ilości puszek z żarciem w domu i piwnicy. Raz nawet z łaski wysłuchała mojego głównego planu ewakuacji i instrukcji jak się porozumiemy, gdy TO już się zacznie.

Czego konkretnie się boję? Nie mam pojęcia. ()

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Mirki,
od kilkunastu lat mam niety...

źródło: comment_YO8oXHmwyJiHumipBNpVRiUqtXC87gYp.jpg

Pobierz
  • 6