Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Drogie Mirki, piszę bo mam obawy w moim #zwiazki
Mam cudownego niebieskiego, wszystko jest idealnie do momentu gdy nie dochodzi do poważniejszej kłótni.
Co prawda nie podnosi na mnie ręki (twierdzi że nigdy by tego nie zrobił) ale za to potrafi uderzyć z całej siły w ścianę, krzyki a potem wychodzi na godzinę się uspokoić. Zero reakcji na mój płacz i informację że się boję (żaden mój były nie odjaniepawlał takich akcji i sama nie wiem jak reagować)
Trochę mnie to martwi czy nie mam czasem do czynienia z przedstawicielem #lobuzkochamocniej ale nie potrafię racjonalnie ocenić sytuacji bo jestem w nim ślepo zakochana. Powiedz mi mirko co robić-takie sytuacje są normalne że człowiek traci kontrolę nad sobą i dramatyzuje czy przemyśleć ten związek i uciekać?
#logikarozowychpaskow
#logikaniebieskichpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz

Powinnam zacząć się bać?

  • Dramatyzujesz pani różowa 49.2% (194)
  • Uciekaj od łobuza! 50.8% (200)

Oddanych głosów: 394

  • 33
@AnonimoweMirkoWyznania przestań go #!$%@? :p a tak bardziej serio to każdego chłopa potrafi #!$%@? babska logika i jeden reaguje tak a inny siak. Jak mówi że Cię nie uderzy i mówisz że sam wychodzi ochłonąć to raczej Ci nie #!$%@? chyba że go sprowokujesz z premedytacją. Wtedy będziesz sama sobie winna. Mi też czasem nerwy puszczają i nie raz już coś #!$%@? telefon czy pięść na ścianie Ale kobiety swojej bym nie
@kusprzyk: Nie ma czegoś takiego jak sprowokowanie do przemocy fizycznej, jest co najwyżej słaby charakter tego co daje się "prowokować". A poza tym błagam, nie dawajcie nam satysfakcji, że rządzimy Wami aż tak, że rozpieprzacie telefony we #!$%@?, najgorzej.

Autorko nie wiem kim jest ten człowiek, ale ja chyba w takiej sytuacji powiedziałabym, żeby poszedł sobie krzyczeć na kogoś innego i robić patologiczne scenki również komuś innemu. Mojego życia byloby mi
@AnonimoweMirkoWyznania: No jakby mi tak niebieski odwalił to by nie był moim niebieskim. Po co jeszcze z nim jesteś, skoro jak sama piszesz boisz się go w takich sytuacjach?
Nigdy nie masz pewności, czy za którymś razem nie uderzy Ciebie.

Ja bym się nie pakowała w związek z człowiekiem co jest jak zwierzątko i nie jest w stanie opanować swojej złości i wybucha agresją.
@AnonimoweMirkoWyznania: Ooo, to naprawdę prosty tekst. DEBUNK:

Mam cudownego niebieskiego, wszystko jest idealnie


Fantastycznie.

do momentu gdy nie dochodzi do poważniejszej kłótni.


Czyli do momentu, aż nie robisz mu lotów. Skąd pewność, że to ty? Bo jakby to był on, to napisałabyś wprost, że to ON wywołuje kłótnie.

Co prawda nie podnosi na mnie ręki (twierdzi że nigdy by tego nie zrobił) ale za to potrafi uderzyć z całej siły w
@AnonimoweMirkoWyznania: "Poważna kłótnia" z definicji określa, że będą tam emocje, krzyki, gniew itd. Inaczej nie masz do czynienia z kłótnią a z dyskusją czy różnicą poglądów. Nikt Ci nie odpowie na podstawie Twojego opisu, czy Twój niebieski ma skłonności do przemocy domowej - na to się składa wiele czynników i sama powinnaś wiedzieć najlepiej z kim masz do czynienia na podstawie tego jak reaguje w normalnych okolicznościach. Zastanów się, czy często
@kasiaen telefon poszedł z innej winy niż dziewczyna. Oczywiście że jest prowokowanie. Najlepszy instruktor jazdy może w końcu wybuchnąć jak go ktoś z premedytacją będzie prowokować. Każdy jest człowiekiem i ma swoje granice. Słaby charakter xdddd

@nacpanazielonka Czy Ja Mówię Że To Jest Powód? Naucz się czytać że zrozumieniem. Jeśli będzie regularnie przesalac i dobrze o tym wie to jest dobry powód żeby z nią zerwać Ale nie uderzać. Ja nie dostałem