Wpis z mikrobloga

Napisał do mnie kolega z gimnazjum, że ma świetny sposób na biznes i chciałby, żebym mu pomógł. Koniecznie chciał porozmawiać osobiście, nie udzielał konkretnych informacji. Miałem go za ogarniętą osobę, wiedział, że jestem mocno into biznesy, dlatego uznałem, że z szacunku do niego mogę poświęcić godzinę swojego czasu.

Umówiliśmy się w moim mieście w Macu. Świetne miejsce na robienie interesów życia, no ale spoko. Podjechałem, zaraz po tym napisał, że spóźni się 10 minut. Spóźnił się 30. Podjeżdża razem z jakimś ziomkiem po 30lv dość dobrym autkiem (marki nie pamiętam, ale wyglądało na dość drogie).
Witamy się, ja dość poirytowany długim czasem czekania mówię, żebyśmy zaczynali, a oni się mnie pytają czy jestem autem czy busem, a skoro autem to żebym podjechał 13km do innego miasta, bo tam potem będą rozmawiać z innym gościem a i tak już stracili sporo czasu.
No spoko. Dość mocno poirytowany pojechałem, wreszcie usiedliśmy i starszy gościu zaczął mi opowiadać, jaką on to rozwijającą się firmę reprezentuje, ile on to nie zarabia, jakie on to auto nie dostał od firmy (między zdaniami wspomniał, że firmowe, a nie prywatne, więc xDD), srał tak z 15 minut.
Potem zaczął opowiadać o wyjątkowych produktach jakie jego firma sprzedaje. Hur dur, kosmetyki, francuskie perfumy, proszek z niemiec, lek na raka. Już wtedy wiedziałem, że pora #!$%@?ć, bo dla takich to nawet strony bym nie pisał.
Potem przeszedł do rzeczy, czyli tego "biznesu". Zaczął opowiadać ile to pieniędzy można z tego wyciągnąć, pokazywał swoje rozliczenia z poprzednich miesięcy, które nie przekraczały 8000zł (XDDD). Pytam czy to netto czy brutto. Kolega po "studiach ekonomicznych" lekko zmieszany odpowiada, że trzeba tam podatki odliczyć... (XDDD).
Cały proceder polega na szukaniu naiwniaków, do sprzedawania gówna za chore pieniądze, pod pretekstem, że są one najlepsze na świecie. Ileż to oni zdjęć czy certyfikatów napokazywali to sami pewnie nie wiedzą.
W międzyczasie niejednokrotnie podawali pojęcia z zakresu ekonomii, których sami nie rozumieli i ich sam poprawiałem (XDD).
Po blisko 2 godzinach tłumaczeń, że z mojej obecnej pracy spokojnie da się przeżyć, a jednocześnie zachowuję rozum i godność człowieka pana byznesmena wzięło na niemały ból dupy. Powiedział, że jeśli nie chcę z nimi pracować to w życiu nie zobaczę dużych pieniędzy (XDDDDDDDDDDDD) i że firma w której pracuję prawdopodobnie zaraz upadnie (mimo że nawet nie podałem jej nazwy XDDDDDD).

Ahh i w ten oto sposób straciłem ponad 3 godziny swojego czasu i szacunek do byłego przyjaciela.
#bekazpodludzi #biznes #januszebiznesu #praca #mlm
  • 8
@takie_chwile_jak_te: Jestem osobą przedsiębiorczą i moi znajomi są tego świadomi. W ciągu ostatnich 3 lat napisało do mnie 5 niezwiązanych ze sobą osób, mieli różne pomysły na biznes - od ruletek w csgo po sklepy internetowe. Wszystkim gasiłem zapał uświadamiając jakie ograniczenia stawia przed nimi prawo, urząd skarbowy, a potem jeszcze kwestie marketingu czy innych wydatków.
Część podziękowała za radę, część zwyzywała mnie od przegrywów bez dziewczyny (#takbylo). Żaden z