Wpis z mikrobloga

Tak się właśnie buduje wśród młodzieży gównonacjonalizm, oderwany od jakiejkolwiek historycznej rzeczywistości. Po stronach ze śmiesznymi obrazkami i patriotycznych profilah krąży takie gówno. Po kolei:

Alianci w 1940 roku, przy trzykrotnej przewadze nad Niemcami (...) bronili się 38 dni

Niemcy mieli przewagę liczebną, a alianci bronili się 46 dni.

Niemcy stracili we wrześniu 564 samoloty, 993 czołgi, 11 tys. innych pojazdów. Było to więcej niż łącznie podczas wszystkich kampani (...) aż do walk w Afryce.

a) nie czołgi a "czołgi i pojazdy pancerne. Czołgów było ok. 800.
b) w samej tylko kampani francuskiej Niemcy stracili 1,2 tys. samolotów i ponad 800 czołgów. Czyli kolejna bzdura.

Przez pierwsze dwa dni Polacy nie stracili na ziemi ani jednego samolotu. Sowieci (...) stracili 1800 samolotów

Sprytna manipulacja nie mówiąca o tym, że likwidacja polskiego lotnictwa nie była głównym celem Luftwaffe. Celem było niszczenie infrastruktury (co zakończyło się dużym sukcesem).

Francję zaatakowali w 1940 r. z praktycznie takim samym stanem wojsk...

No chyba nie:
Kampania Polska: 1,5 mln żołnierzy; 2,3 tys. samolotów, 2,7 tys. czołgów.
Kampania Francuska: 3,3 mln żołnierzy, 5,6 tys. samolotów, 2,4 tys. czołgów. Warto też wspomnieć o ciągłej modernizacji sprzętu (np. dużo więcej czołgów Panzer III i IV niż w polskiej kampanii).

#historia #2wojnaswiatowa #bekazprawakow #neuropa #napalmobala
NapalInTheMorning - Tak się właśnie buduje wśród młodzieży gównonacjonalizm, oderwany...

źródło: comment_695w0pmWGthaqoBSzsfS9jsvYGIJFNtk.jpg

Pobierz
  • 22
@NapalInTheMorning: Lubię mit, że bohaterska obrona Polski opóźniła inwazję na Francję aż do maja. Tymczasem niemieckie jednostki zaczęły być wycofywane jeszcze w trakcie kampanii wrześniowej bo miejscami nie było nic do roboty. Gdyby Niemcy chcieli napaść na Zachód jeszcze w 1939 to atakowaliby późną jesienią/wczesną zimą, tak jak zrobiło to ZSRR z Finlandią. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Niemniej jednak często powtarzanym mitem jest to, że Niemcy w kampanii wrześniowej roznieśli polską armię szybko i z ogromną łatwością, a Polacy rzucali się z szablami na czołgi, na które szarżowali konno.

@wystrza: prawda, to mit.

Gdyby nie wkroczenie Sowietów, to walki pozycyjne mogłyby potrwać o wiele, wiele dłużej.

Możliwe, ale takie licytowanie na długość kampanii nie ma większego znaczenia. Polska nie była w stanie obronić się przed niemiecką agresją, a
@wystrza @NapalInTheMorning : Szarże na czołgi z szablami zawdzięczamy włoskim korespondentom wojennym, co później podchwyciła też Rzesza tylko z innych pobudek, oraz z tego co kojarzę Wajdzie który stworzył "Lotną".
Gdyby nie wejście sowietów to i tak armia II RP była w rozsypce. Bitwa graniczna została przegrana już 3 września. 8 września pierwsze jednostki Wehrmachtu zaczęły atakować Warszawę, 12 września to samo zaczęło się pod Lwowem. Bitwa nad Bzurą dla porównania rozpoczęła
@wystrza: Absolutnie rozumiem Cię, jeśli chodzi o obronę na linie Wisły i jest to jak najbardziej słuszny postulat, wszak od granicy z III Rzeszą/ Niemcami, poza miastami, Wisła była jedyną przeszkodą. Spójrz tylko proszę na głupią mapę z wikipedii, która o dziwo w miarę sensownie oddaje przebieg Wojny Obronnej, i powiedz mi które armie czy nawet SGO mogły kontynuować walkę jak równy z równym. Pomijam już nawet to, że do równej
@wystrza: Owszem, oddziały docierały na Przedmurze, ale zobacz, że oddziały wycofujące się z myślą o ucieczce na Węgry/ Rumunię =/= oddziały które można wystawić do boju. Pomijam kwestie morale. Primo - brak osłony powietrznej, ze względu na brak lotnisk i zniszczenie sił powietrznych II RP, a już wtedy dominacja w powietrzu gwarantowała powodzenie, secundo - brak uzbrojenia czy zapasów na miejscu - oddziały wycofujące się trzeba uzupełnić także w sprzęt -
@wystrza: Generalnie, skoro już wpadłem na taki temat, to zarzucam dwoma ciekawymi faktami.

1. Mit ataków polskiej jazdy na czołgi niemieckie zawdzięczamy Francuzom i Niemcom. Ci pierwsi, podawali Polaków jako wzór oporu nazistowskiej agresji. Pomimo przewagi technologicznej Niemców, polscy żołnierze mieli rzucać się ochoczo do walki nawet na czołgi. Były to oczywiście bajki, bo jakiś pseudodziennikarz zobaczył martwe konie na polu bitwy, gdzie były również ślady czołgów. Ci drudzy mit podchwycili